Archiwum Polityki

Szaleństwo wyzwolone

Narciarski freestyle (dla mniej wtajemniczonych: narciarstwo wyzwolone, jazda poza szlakami, skoki podczas zjazdów, salta itp.), kiedyś kojarzony wyłącznie z akrobacjami podobnymi do skoków do wody, przeszedł w ciągu ostatniej dekady metamorfozę. Newschool freeskiing, czy też inaczej nowa szkoła freestyle’u narciarskiego, to niewątpliwie ekstremalna odmiana narciarstwa. Mogą ją uprawiać ci, którzy poznali tajniki klasycznego zjazdu, są bardzo sprawni, wygimnastykowani, nie znają lęku.

W Polsce freeskiing to sport nowy, ale rozwijający się dynamicznie jak mało który. Dla młodych ludzi poszukujących silnych wrażeń okazał się wystarczająco atrakcyjny i oryginalny. Podobnie jak snowboardziści, wyznawcy freeskiingu tworzą subkulturowy krąg. Używają swoistego słownictwa, ubierają się stylowo i słuchają własnej muzyki. Pozornie obowiązują więc zasady, którym należy się podporządkować, a przecież istotą tego sportu jest pewien brak zasad, czy to jeżeli chodzi o wykonywane tricki, czy też o styl życia.

W ciągu zaledwie trzech lat newschool ewoluował w naszym kraju od undergroundowej zabawy dla nielicznych, do rozpoznawalnej dyscypliny sportów zimowych. W ciągu tych trzech lat w Polsce odbyły się już dwie imprezy z serii Polish Freeskiing Open – czyli najważniejsze zawody w kraju, a także powstało Polskie Stowarzyszenie Freeskiingu, oficjalne zrzeszenie wspierające rozwój tego sportu. Głównym ośrodkiem skupiającym środowisko jest forum internetowe ski2die.pl, na którym pojawiają się najświeższe informacje dotyczące imprez i zawodów, gdzie także można trafić na ciekawe oferty sprzedaży sprzętu.

Bardzo ważnym elementem freeskiingu są podróże w poszukiwaniu śniegu i coraz to ciekawszych snowparków.

Polityka 44.2005 (2528) z dnia 05.11.2005; Przewodnik; s. 114
Reklama