Rozmowa z biskupem Josephem Zen Ze-kiunem, katolickim metropolitą Hongkongu
Byłem tu w roku 1997 r., kiedy Chiny komunistyczne przejmowały Hongkong i pamiętam alarmistyczne tytuły książek: „Czerwona flaga nad Hongkongiem”, „Koniec Hongkongu”. Ale przecież nic takiego się nie zdarzyło...
Różne formułowano prognozy, pesymistyczne i optymistyczne. Sam nigdy nie myślałem, że Hongkong upodobni się nagle do jednego z miast ChRL; to niemożliwe, żyjemy w mieście międzynarodowym, któremu wszyscy się przyglądają.
Polityka
35.2003
(2416) z dnia 30.08.2003;
Świat;
s. 51