Dobrze jest bronić pryncypiów, ale czy w imię legalności międzynarodowej można unikać pytania o prawo do ingerencji?
Dominique Moïsi,
główny doradca Francuskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (IFRI)
Mo?si okazał się czołowym krytykiem francuskiej polityki w sprawie Iraku, która – jak ocenił – „nie zwiększyła prestiżu” kraju. Paradoks polega na tym, że po zakończeniu wojny jej legalność wydaje się coraz bardziej wątpliwa, bo nie znaleziono broni masowego rażenia, ale jej słuszność coraz wyraźniejsza wraz z odkrywaniem skali zbrodni popełnionych przez reżim Husajna.
Pewien wielki poeta egipski powiedział, że jeśli kształci się matkę, to edukuje się cały naród.
Liz Cheney,
zastępca podsekretarza stanu w Biurze do spraw Bliskiego Wschodu w Departamencie Stanu USA
Liz jest córką wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, a ostatnio zajęła się programami rozwojowymi pod nazwą Inicjatywa Partnerstwa Bliskowschodniego, na które Waszyngton przeznaczył 100 mln dol. Większość programów nastawiona jest na kształcenie kobiet, zwłaszcza na zwiększenie ich praw, by mogły ubiegać się o stanowiska publiczne. Może któregoś dnia córka zamieni się stanowiskiem z ojcem?
Z politycznego i moralnego punktu widzenia Aznar jest tchórzem. To mały führer z wąsami.
Fidel Castro,
prezydent Kuby
Castro rozgniewał się na dobre. Jego nowy wróg – dotychczas tylko Ameryka była winna wszystkim nieszczęściom – Europa, a na jej czele m.in. Jose Maria Aznar, śmiała wtrącić się do polityki kubańskiej. UE w reakcji na surowe wyroki więzienia dla kubańskich dysydentów wstrzymała wizyty na Kubie i zmniejszyła wymianę kulturalną.