Archiwum Polityki

Peruki z głów?

Jak wszystko co dotyczy zachowania tradycji, i ta kwestia nabiera w Wielkiej Brytanii wymiaru debaty narodowej. Otóż lord kanclerz Alexander Andrew Mackay Irvine chce zmodernizować – straszne słowo! – stroje sędziów i adwokatów. Począwszy od obfitej peruki poprzez strojne togi, pasy z jedwabiu, po fantazyjne trzewiki ze sprzączkami. Teraz peruki miałyby zniknąć z głów i sądowe ławy zaludniłyby banalne togi, jakich używa się na kontynencie. Rozpisana przez lorda kanclerza ankieta środowiskowa pokazała, że zwolennicy reform mają znaczną większość, a także – iż samo życie zapoczątkowało już zmiany: wielu adwokatów broni z gołą głową. Ale z kolei 68 proc. prawników uznało, że w sprawach kryminalnych sędzia powinien zachować perukę, bo to podnosi autorytet werdyktu. Zgodnie z aktualną modą ministerstwo sprawiedliwości opublikowało na swoich stronach internetowych fotografii tradycyjnych strojów i projekty zmian (jeden z nich na fotografi powyżej), prosząc społeczeństwo o opinie.

Nie będzie łatwo się zdecydować: peruki w dotychczasowym kształcie pojawiły się po raz pierwszy w 1822 r., a tradycja strojów sędziowskich sięga XIV w. i Edwarda III. Sąd to nie jest muzeum historyczne ani atrakcja turystyczna – argumentuje lord Irvine. I co to za powaga trybunału, kiedy sędzia przypomina raczej świętego Mikołaja. Z kolei zwolennicy peruk argumentują, że brytyjska sprawiedliwość jest tak rychliwa i działa w ekspresowym tempie, bo w takim okryciu głowy, uciążliwym zwłaszcza latem, sędzia nie jest w stanie długo wysiedzieć na sali rozpraw.

Polityka 25.2003 (2406) z dnia 21.06.2003; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama