Archiwum Polityki

Analizy nie było!

Zacytowana w tekście artykułu Agnieszki Zagner [„Prawdomówni mają żal”, POLITYKA 25, dot. osób, które przyznały się do współpracy z bezpieką] wypowiedź Andrzeja Anklewicza wymaga sprostowania w części dotyczącej powołania się na „wewnętrzną analizę UOP” rzekomo potwierdzającą tezę, że Olin to nie ten Olin i że miał nim być Andrzej Anklewicz. Należy stwierdzić, że „wewnętrznej analizy UOP” z takim wnioskiem końcowym nie było. Natomiast geneza tej tezy, jej odrzucenie wobec sprzeczności z oczywistością faktów identyfikujących Olina, a także jej dezinformacyjny zamysł były w UOP – wśród osób zorientowanych w tej sprawie – dokładnie znane. Andrzej Anklewicz może kreować się na kogo chce, przybierając pozy jak na zdjęciu w tym artykule albo w ramach dowolnego qui pro quo, może mieć również z tym związany „problem psychologiczny” (cytat ww. tekstu), ale nie powinien w tym wszystkim uwiarygodniać swojej tezy nieistniejącym dokumentem urzędowym. Na koniec pytanie – po co ten dezinformacyjny szum wokół Olina?

Bogdan Libera

, dyrektor Zarządu Wywiadu UOP w latach 1994–1996, 1997–2001 Konstanty Miodowicz, dyrektor Zarządu Kontrwywiadu UOP w latach 1990–1995

Polityka 30.2003 (2411) z dnia 26.07.2003; Listy; s. 89
Reklama