Archiwum Polityki

Prywatnie czy publicznie

W związku z publikacją artykułu red. Piotra Pytlakowskiego [„Wyrokowiec”, POLITYKA 14] zmuszony jestem sprostować, iż:

1. nieprawdą jest, jakobym był „kiedyś w Solidarności” – byłem w podziemnej opozycji demokratycznej, w której Solidarność nie miała monopolu na działalność,

2. nieprawdziwe jest stwierdzenie, iż byłem „karany za palantów z Solidarności” – zostałem uniewinniony prawomocnym od wielu lat wyrokiem, a organizacje praw człowieka uznały ten proces za represyjne ograniczenie swobody wypowiedzi prasowej w Polsce,

3. insynuacją rażąco naruszającą moje dobra osobiste jest twierdzenie autora, jakobym był „oskarżany o molestowanie seksualne” – w rzeczywistości nigdy nie byłem oskarżony o molestowanie seksualne kogokolwiek ani nawet nie wystąpiłem jako świadek w tego rodzaju sprawie,

4. zorganizowana przeze mnie w 1999 r. manifestacja przeciwko brutalności policji (w związku ze spowodowaniem śmierci Michała Filipka) miała miejsce w Sosnowcu, a nie w Katowicach.

Ponadto oświadczam, iż od prawie sześciu lat nie jestem osobą publiczną, mam prawo do prywatności i nie wyrażałem zgody na publikację w mass mediach moich danych w jakimkolwiek kontekście.

Ryszard M. Zając,

Sosnowiec

 

Od autora:

Uprzejmie przepraszam pana Zająca, że przypisałem mu przynależność do Solidarności. Za „palantów” pierwotnie został skazany przez Sąd Rejonowy w Wodzisławiu, następnie uniewinniony przez Sąd Wojewódzki w Katowicach. Informacje o zarzutach dotyczących molestowania seksualnego zaczerpnąłem z „Rzeczpospolitej” (nr 224/2001 r.

Polityka 18.2003 (2399) z dnia 03.05.2003; Listy; s. 91
Reklama