Archiwum Polityki

Ociec, pić!

Koncern Coca-Cola do swej najnowszej kampanii reklamowej zaangażował, płacąc bajońskie sumy, dziecięcego bohatera Harry’ego Pottera. Polską Telefonię Cyfrową, operatora sieci komórkowej Era, reklamuje piłkarska reprezentacja Polski. Nasza narodowa duma Adam Małysz pokazuje się w reklamach częściej niż na skoczni. Społeczna sympatia znakomicie nadaje się do wykorzystania w popularyzacji towarów i usług.

Kontrakt dotyczący wykorzystania Harry’ego Pottera jest jednym z największych tego typu. Amerykański koncern za 150 mln dolarów kupił od wytwórni filmowej Warner Bros wyłączne prawa do postaci z filmu „Harry Potter i kamień filozoficzny”, który właśnie wchodzi na ekrany. Film, jak przewidują spece od reklamy, będzie takim samym przebojem jak książki, którymi zaczytują się młodzi ludzie na całym świecie. Dlatego Coca-Cola nie żałowała na Pottera pieniędzy. Wydała ich trzykrotnie więcej niż na olimpiadę w Sydney, której była jednym z głównych sponsorów. Zapewne nie będą to pieniądze zmarnowane.

Zabrać Harry’emu colę!

Film jest ekranizacją pierwszego tomu książkowego cyklu brytyjskiej pisarki J.K. Rowling, która, co może zabrzmieć dość dziwnie, od dawna deklarowała chęć uchronienia swych bohaterów od komercji. Dowodem na to ma być całkowita rezygnacja z wykorzystania product placement, czyli techniki reklamowej polegającej na wplataniu do filmu scen, w których bohaterowie korzystają z określonych produktów z wyraźnie widocznymi markami. Większość najpopularniejszych filmów (także polskich) zawiera bardzo wiele takich ukrytych reklamówek.

Być może więc Harry Potter nie będzie na ekranie popijał coca-coli, choć niewątpliwie będzie kojarzony z tą marką. Światowa kampania już ruszyła, wyprzedzając nieco wejście na ekrany filmu, o czym możemy się przekonać obserwując na ulicach polskich miast wielkie tablice reklamowe zachęcające, by „grać w magiczne nakrętki”. Umiejętnie zwiększa ona konsumpcję coca-coli i „potteromanię”, bo wśród nagród obiecanych wiernym konsumentom gazowanych napojów czekają m.in. książki o Harrym Potterze, zestawy lego inspirowane jego przygodami oraz karty do gry, czerpiące z tego samego źródła.

Polityka 47.2001 (2325) z dnia 24.11.2001; Gospodarka; s. 70
Reklama