Archiwum Polityki

Architektura zderzeń

Współczesna architektura coraz częściej staje się polem nieoczekiwanych spotkań, zadziwiających konfiguracji. Chce nas zaskakiwać i bez żadnego skrępowania łączyć rzeczy pozornie od siebie dalekie, tak jak współczesna sztuka i literatura lubuje się w łączeniu gatunków, balansowaniu na granicach konwencji, przyzwyczajeń i ustalonych norm.

Jest wiosenne, ciepłe przedpołudnie w campusie uniwersyteckim de Uithof w Utrechcie. Studenci, zgromadzeni w intrygującym pomarańczowym zagłębieniu w posadzce placu, popijają kawę, śmieją się i rozmawiają. Ślimakowaty kształt niecki przenika płynnie do wnętrza niskiego, płaskiego pawilonu kawiarnianego. W środku przestrzeń baru łączy się z przestrzenią księgarni: w punkcie styku, przy stole, siedzi pochłonięta lekturą kobieta; obok niej, nad filiżankami parującej herbaty, zawzięcie dyskutuje kilku mężczyzn. Jeden z nich nie uczestniczy w dyspucie: zaintrygowany wpatruje się w sufit, w którym duży, okrągły świetlik wypełniony matowym szkłem wpuszcza do wnętrza rozproszone mleczne światło. Co pewien czas pojawiają się w nim, niczym w oknie do innego świata, zarysy jakichś tajemniczych zjaw... Ale to nie duchy – to sylwetki biegających zawodników! Na dachu pawilonu mieści się bowiem – jak gdyby jego obecność tutaj była czymś najzupełniej naturalnym i oczywistym – boisko do koszykówki. Środkowe koło boiska tworzy właśnie ów kawiarniany świetlik, umożliwiający wizualny kontakt pomiędzy grającymi na górze sportowcami i klientami baru.

Ten pawilon to BasketBar: studencka kawiarnia, serce campusu, miejsce spotkań studentów, wykładowców i profesorów. Z pozoru zwykła, płaska, przeszklona buda, a jednocześnie przestrzeń zderzeń, w której niespodziewanie spotykają się ze sobą odmienne światy ludzkich aktywności.

Architektura przyzwyczajeń

Spojrzenie na architekturę jak na obszar, w którym rozgrywa się akcja, gdzie dochodzi do konfrontacji różnych form spędzania czasu, jest zapewne obce dla większości ludzi będących codziennymi, zwykłymi użytkownikami przestrzeni. Od budynków, odbieranych jako określone formy przestrzenne, oczekuje się przecież tego samego, co marzylibyśmy widzieć u ludzi: by szczerze i bez zakłamania prezentowały na swoich rozlicznych obliczach to, co kryje się w ich wnętrzu.

Niezbędnik Inteligenta Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wydanie 13 (90134) z dnia 29.09.2007; Niezbędnik Inteligenta; s. 38
Reklama