Archiwum Polityki

W trzy godziny przez Atlantyk

Europejski Concorde i rosyjski Tu 144 to jedyne w historii samoloty pasażerskie, które pokonały barierę dźwięku. Do dziś nie mają następców.

Jeszcze na dobre nie nastała era odrzutowców pasażerskich (pierwszy tego typu samolot DH-106 Comet był dziełem Brytyjczyków – patrz Zeszyt 1), a już rozpoczęły się prace nad maszyną, która przekroczy barierę dźwięku (ok. 1200 km/godz.). Na tym polu Brytyjczycy również byli pionierami. Tym razem jednak przedsięwzięcie okazało się o wiele trudniejsze niż zbudowanie Cometa. Dlatego na przełomie lat 50. i 60. Wielka Brytania zawarła porozumienie z Francją, również przygotowującą podobny projekt.

Współpraca ponad kanałem La Manche pobudziła do działania Stany Zjednoczone i Związek Radziecki. Amerykanie na początku 1963 r. ogłosili konkurs, finansowany z budżetu państwa, na budowę pasażerskiego ponaddźwiękowca. Miał on pokonywać trasę z Londynu do Nowego Jorku zaledwie w dwie i pół godziny. Konkurs wygrała firma Boeing – jej maszyna miała zabierać aż 234 pasażerów. Koszt okazał się jednak zbyt wysoki – budowa dwóch prototypów pochłonęłaby ponad miliard ówczesnych dolarów. Dlatego w 1971 r. Amerykanie wycofali się z tego projektu. Znacznie ważniejsza była wtedy wojna w Wietnamie oraz rywalizacja z Rosjanami w kosmosie.

Dokładnie w tym samym roku co USA w pościg za brytyjsko-francuskim tandemem włączył się ZSRR. Powierzono to zadanie słynnemu konstruktorowi Andriejowi Tupolewowi i jego synowi Aleksiejowi. W 1965 r. w salonie lotniczym w Paryżu Rosjanie zademonstrowali model ponaddźwiękowego Tupolewa Tu 144, informując jednocześnie, że maszyna wzbije się w powietrze trzy lata później. Tempo prac Rosjan wzbudziło natychmiast wątpliwości – pojawiły się plotki, że wykradziono Francuzom i Brytyjczykom informacje dotyczące Concorde’a. Dlatego na Zachodzie rosyjską maszynę nazwano prześmiewczo „Konkordskij”.

Jednak Tu 144 tylko wyglądem przypominał rywala.

Cywilizacja Polityka. Cywilizacja. Zeszyt 4. Lata 1966-1970 (90135) z dnia 24.03.2007; s. 70
Reklama