Archiwum Polityki

Kryzys w centrum kryzysowym

Nieoczekiwane odwołanie przez premiera Przemysława Guły z funkcji szefa Rządowego Centrum Bezpieczeństwa pociągnęło za sobą osiem rezygnacji. Z RCB odeszli eksperci z wydziału analizy i prognoz. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa powstało w sierpniu 2007 r. i jest instytucją spinającą działania w  sytuacjach kryzysowych na poziomie rządowym. Pięćdziesięcioosobowe RCB zapewnia obsługę premiera oraz Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które działa w ramach Centrum. Podobne aspiracje ma prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego pod kierownictwem Aleksandra Szczygły.

Gułę po dymisji zastąpi Marcin Samsonowicz-Górski, kpt. Straży Granicznej, specjalista od analizy zagrożeń i ryzyka. Dotychczas pracował w sztabie komendanta głównego Straży Granicznej.

Z RBC z Gułą odeszli eksperci odpowiedzialni za analizę bieżących zdarzeń o charakterze kryzysowym oraz prognozowanie ich rozwoju. To oni dyżurowali przez 24 godziny na dobę, by w razie konieczności podnieść gotowość obronną kraju. To w tym wydziale powstały raporty na tematy: świńskiej grypy, sytuacji po październikowej katastrofie w kopalni Wujek–Śląsk czy wypadku polskiego autokaru w Grenoble. Wydział analiz monitoruje też sytuację pogodową i ewentualne zagrożenia z niej wynikające.

Według doniesień medialnych odwołanie Guły ma związek ze sprawą zakupu systemu SARNA, który służy do szybkiej wymiany informacji pomiędzy szpitalami a RCB. (Dąb.)

Polityka 2.2010 (2738) z dnia 09.01.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama