Przez ostatni rok Europejczycy mocno zacisnęli pasa. Z badań zamieszczonych na portalu prnews.pl wynika, że kryzys najbardziej dał się we znaki Irlandczykom: aż 77 proc. ankietowanych wydaje obecnie mniej niż przed rokiem. We Włoszech i w Wielkiej Brytanii na zakupach oszczędza 60 proc. obywateli. Tuż za nimi plasują się Francuzi. Na zmniejszenie wydatków decyduje się też 42 proc. Niemców. Polacy, a w tym przypadku to dobra wiadomość, zamykają stawkę. Chęć ograniczania zakupów deklaruje jedynie 30 proc. rodaków. Jeśli już uznajemy, że sytuacja zmusza nas do tego, by wydawać mniej, najczęściej rezygnujemy z nowych ubrań. Według ARC Rynek i Opinia robi tak 56 proc. oszczędzających.
Zachowania konsumentów są przedmiotem szczegółowych badań. TNS (międzynarodowa grupa badania opinii i rynków), działając na zlecenie MasterCard, niedawno doszła do wniosku, że narodził się nowy, europejski konsument, mocno różniący się od tego sprzed kryzysu. Podobno nigdy wcześniej nie poświęcaliśmy tak dużo uwagi analizie domowych wydatków i działaniom oszczędnościowym. Dla emitenta plastikowych pieniędzy to zła wiadomość. Swojej pozycji na rynku będzie bronił proponując klientom więcej kart debetowych i prepaidowych. Liczy, że i tak łatwiej się nimi płaci niż żywą gotówką.
To, że kontrolujemy wydatki i skłonni jesteśmy wydawać mniej, nie znaczy jeszcze, że godzimy się na dalsze zaciskanie pasa. 20 proc. Europejczyków zamiast oszczędzać deklaruje, że będzie dążyć do zachowania poziomu dotychczasowych dochodów m.in. opóźniając swoje przejście na emeryturę. Pod tym względem nie jesteśmy typowymi Europejczykami. Taki wariant bierze pod uwagę zaledwie 4 proc. Polaków.
Na łowy
Większość Europejczyków ma też inną, zaskakującą, receptę na zachowanie dotychczasowych standardów życia.