Jakże szczere i beztroskie jest to wyznanie Le Jouvencela: „Wojna to rzecz wesoła, człek słyszy i widzi tam dużo dobrych rzeczy i uczy się wiele dobrego. Gdy toczy się o dobrą sprawę, jest ona sprawiedliwością, obroną tego, co słuszne. I tuszę, że Bóg kocha wielce tych, którzy narażają swoje ciało, aby prowadzić wojnę i dać nauczkę niewdzięcznikom... Gdy widzimy słuszność swojej sprawy i krew swoją dzielnie walczącą, łza kręci się w oku. Słodycz napełnia wierne i litościwe serce, gdy człek widzi przyjaciela, co tak dzielnie wystawia na ciosy swoje ciało, aby czynić i wypełniać przykazania Stwórcy naszego.
Polityka
3.2010
(2739) z dnia 16.01.2010;
Stomma;
s. 87