Archiwum Polityki

Na powierzchni życia

●●●●●○
Lidia Czukowska, Zejście pod wodę, przeł. Henryk Chłystowski, PIW, Warszawa 2010, s. 174

Lidia Czukowska napisała „Zejście pod wodę” przed ponad 50 laty, ale na wydanie w ZSRR musiała czekać do końca lat 80. To poruszająca do głębi historia samotnej pisarki, która próbuje przetrwać w czasach stalinizmu. Główna bohaterka, Nina Siergiejewna Pimienow, przyjeżdża do Litwinowki, podmoskiewskiego sanatorium dla pisarzy. Rozpoczyna się właśnie antysemicka nagonka pod hasłem walki z kosmopolityzmem. Nina wspomina jednak inny koszmar: czystkę 1937 r. i swego męża Aloszę, skazanego na „10 lat bez prawa korespondencji”, czyli w istocie karę śmierci. Na powierzchni życia pozwalają jej się utrzymać córka Katia i wielka poezja: Puszkin, Błok, Pasternak. Wszyscy wokół niej okazują się skażeni systemem i w najlepszym razie funkcjonują zgodnie z podwójnym – oficjalnym i prywatnym – światopoglądem. „Zejście pod wodę” to niezwykle intymne opowiadanie, oparte przy tym na motywach autobiograficznych (mąż pisarki, fizyk Matwiej Bronstein, zginął w 1937 r.). Forma dziennika nadaje prozie Czukowskiej jeszcze bardziej osobisty charakter. Piękno natury w opisach zderzone jest tutaj z sowiecką rzeczywistością partyjnych pisarzy, łagrów i prasy taśmowo produkującej „patentowane kłamstwa”. Czukowska, przyjaciółka Anny Achmatowej (autorka trzytomowych „Notatek o Annie Achmatowej”), swoje życie poświęciła literaturze. Jej książki nie mogły się ukazać w Związku Radzieckim do czasów głasnosti. Sytuacja, w jakiej znalazła się jej twórczość, przypomina tę, która spotkała niedawno wydane u nas arcydzieło Wasilija Grossmana „Życie i los” czy znakomitą „Drzazgę” Władimira Zazubrina.

Polityka 23.2010 (2759) z dnia 05.06.2010; Kultura; s. 56
Reklama