Wśród najlepszych poszukiwano deputowanych mających rzeczywisty wpływ na kształt unijnej legislacji, liderów frakcji, posłów najbardziej pracowitych i specjalistów w wąskich dziedzinach. W tej kategorii bardzo liczy się parlamentarne doświadczenie. Drugą kadencję w PE mają za sobą wszyscy prymusi z wyjątkiem Danuty Hübner, która unijną praktykę zdobywała w najlepszym możliwym miejscu – w Komisji Europejskiej. Nie dziwi zatem, że już po roku w PE nasze jury widzi Danutę Hübner wśród najlepszych posłów.
Że praca członków PE do łatwych nie należy, przekonało się aż 21 posłów skierowanych przez jurorów do poślej ławki, gdzie powinni się nad sobą zastanowić. W zestawieniu znalazły się tylko najpoważniejsze ostrzeżenia dla tych deputowanych, którzy w Parlamencie bywają szczególnie rzadko albo pojawiają się w nim, ale niewiele robią. To bez wyjątku nowicjusze, którzy – jak Zbigniew Ziobro – nie potrafią lub nie chcą przekuć silnej pozycji w polityce krajowej na jakiekolwiek znaczenie w europarlamencie.