Kto publicznie dobiera się komuś do skóry, na przykład kwestionując jego książkę czy wręcz życiorys, musi liczyć się z tym, że dostanie kontrę – wszak osoba skrytykowana ma swoje ego głęboko przeżywa i ma prawo do obrony. Czy będzie to kontra powyżej czy poniżej pasa, to już zależy od tego, kogo wybraliśmy sobie za obiekt krytyki. Przez ponad pół wieku działalności dziennikarskiej zdołałem zapisać w pamięci osoby, które omijam z daleka i nigdy z nimi nie dyskutuję.
Tej mądrości życiowej (?
Polityka
25.2010
(2761) z dnia 19.06.2010;
Passent;
s. 97