Atak pudełek zaskoczył władze miasta. Pudełka są duże, sztywne i kwadratowe, w związku z czym zapychają kosze na śmieci, uniemożliwiając wrzucenie do nich czegokolwiek innego.
Władze pilnie szukają skutecznego rozwiązania problemu. Poważnie myślano np. o wprowadzeniu zakazu handlowania pizzą w sąsiedztwie plaży, ale okazało się, że rozwiązanie to nie wchodzi w grę, gdyż właściciele tamtejszych punktów gastronomicznych jeszcze przed sezonem zobowiązali się pisemnie do niesprzedawania pizzy, a mimo to pudełka nie zniknęły.
Naszym zdaniem, skuteczniejsze byłoby wprowadzenie przez władze Władysławowa zakazu spożywania pizzy, zwłaszcza że plażowicze strasznie tą pizzą kruszą. Można także rozważyć objęcie Władysławowa całkowitym zakazem posiadania pizzy, z wyjątkiem drobnych ilości na własny użytek (ale pod warunkiem, że trzymałoby się je w jakichś miękkich torebkach).
Sprawę mogłaby także rozwiązać administracyjna decyzja o zmniejszeniu rozmiarów pizzy sprzedawanej w mieście tak, aby pudełko po niej było bardziej przyjazne dla pojemników i nie zapychało ich (optymalny byłby rozmiar pudełka po papierosach). Ostatecznie można również powiększyć kosze na śmieci albo częściej je opróżniać, albo nawet jedno i drugie, z tym że we władzach miasta przeważa pogląd, że jest to pomysł stanowczo za prosty, a poza tym, znając handlowców, nie można mieć żadnych gwarancji, że po zainstalowaniu większych koszy nie zaczną sprzedawać pizzy w większych pudełkach.
Jeden z wypoczywających we Władysławowie turystów zaproponował, że dobrze byłoby zainstalować na plaży więcej koszy, ale miasto tematu nie podjęło, gdyż, jak rozumiemy, rozważa wyłącznie poważne propozycje.