Iwołgiński dacan to jedno z najważniejszych centrów buddyjskiego życia w Rosji. To tu znajduje się pałac Chamba lamy Daszy Dorżo Itigiełowa. Jego szczątki są największą świętością buriackich wyznawców Buddy. Na początku zeszłego wieku przewodził rosyjskim buddystom. Sam wyznaczył sobie datę odejścia z tego świata, co nastąpiło 15 czerwca 1927 r. Tego dnia zaczął odczytywać modlitwę za zmarłych i nakazał uczniom pochować się na siedząco, gdy zamilknie. Tak też się stało.
Itigiełow zarządził też, by wydobyć go z grobu, gdy buddyści będą go potrzebować. Kilka lat temu wyciągnięto drewnianą trumnę i okazało się, że ciało mnicha zachowało się w doskonałym stanie. Rosyjscy buddyści wierzą, że Itigiełow nadal żyje, pogrążony w kosmicznej pustce. Siedzi w pozycji lotosu, milczy, ale stale jest przy nich. Na co dzień jest zamknięty w swoim sanktuarium, otwieranym tylko kilka razy w roku. Na spotkanie z nim przychodzą wtedy tysiące Buriatów. Poza tym dostęp do niego mają jedynie wybrani mnisi, ważni goście i sponsorzy klasztoru.
Wcielenie Białej Tary
Na prośbę o spotkanie z Itigiełowem Gandży lama odpowiada: – A jesteście na to gotowi? Pamiętajcie, że ta wizyta może przewrócić do góry nogami wasze życie, zastanówcie się dobrze. Niestety, tuż przed otwarciem drzwi przybiega posłaniec z wieścią, że Itigiełowa nie można teraz zobaczyć.