Archiwum Polityki

Zapytam o sens już tam

Czy da się zaakceptować to, że życie właśnie się kończy? Czy da się zaakceptować to, że życie właśnie się kończy? louis tricot / Unsplash
Co każe trzymać się życia, które po brzegi wypełnione jest fizyczną udręką? Co można z siebie dać, jeśli już tylko dwa palce u dłoni słuchają mózgu? Czy da się zaakceptować to, że życie właśnie się kończy?

Nazywa się Ela Rembelska. Ma 34 lata, ciemne brwi nad spuchniętymi od morfiny oczami i potworną chęć, by żyć. Choć z medycznego punktu widzenia powinno już Elki nie być. Ile już razy ludzie w białych kitlach mówili matce: zrobiliśmy wszystko. Ale żyje. Przy życiu trzyma ją jakaś irracjonalność. No bo nie sens? Sens czego?

Przed blokiem na warszawskim Żoliborzu warczą wiertarki. Robotnicy układają nowy chodnik. Kończy się jesień. To dobrze. Elka woli mrok. Od światła głowa boli bardziej. W pokoiku stoi szpitalne łóżko przykryte materacem na odleżyny. Nawet głowa nie chce się podnieść. Jedyne, co można, to wywrócić oczy w kierunku okna. I zobaczyć skrawek nieba. Ten sam skrawek od 9 lat. Tak długo już leży. I patrzeć, jak w skrawku nieba zawężonym do okiennej ramy zmieniają się pory roku.

W tym roku sroki zrobiły gniazdo na drzewie. Od pierwszego do ostatniego drewienka Elka obserwowała, jak rósł wielki sagan. Potem gniazdo zajęły kawki. Jak zaczynają krzyczeć, znaczy, że wychodzą ludzie z psami. Czasem w ramie okna zjawia się księżyc. Poruszają się liście, a światło miga wtedy jak brokat.

Ludzie z bloku, spieszący rano do pracy, nawet nie wiedzą, ile można wyczytać ze skrawka nieba.

Medycyna nie wie, co tak naprawdę Elce jest. Wiadomo tylko, że wszystko przestaje pracować. Ciało stopniowo odmawia życia. Ukradzione śmierci serce bije rytmem stymulatora: 82 uderzenia na minutę. Słowa świszczą, odbijając się od rurki włożonej do tchawicy. Słowa zagłusza warczący koncentrator tlenu, który całą dobę pompuje w Elkę życie.

W gmatwaninie rurek, ułożonych na pstrej koszulce w żółte paski, jedyna część ciała, która jeszcze ma wolność, to dwa palce u lewej ręki. Więcej nic.

Ja My Oni „Spróbuj zrozumieć siebie" (90076) z dnia 25.11.2006; Pomocnik Psychologiczny; s. 39
Reklama