Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ja My Oni

Między pułapkami

Łatwiej się rozstać, niż być razem

Realny związek polega na docieraniu się, budowaniu przyjaznych relacji. Jego spoiwem nie jest namiętność, ale intymność, przyjazne uczucia i wspólny świat. Realny związek polega na docieraniu się, budowaniu przyjaznych relacji. Jego spoiwem nie jest namiętność, ale intymność, przyjazne uczucia i wspólny świat. Jon Asato / Unsplash
Dlaczego dziś tak łatwo niszczymy związki?
Agnieszka JucewiczMaciej Zienkiewicz/Agencja Gazeta Agnieszka Jucewicz

Kiedyś się naprawiało, dziś się wyrzuca – ta zasada dotyczy nie tylko sprzętów gospodarstwa domowego, lecz także związków. Coraz więcej małżeństw się rozpada, a podjęcie decyzji o rozstaniu jest coraz łatwiejsze. Bo w relacjach uczuciowych także zapanował klimat rynkowy. Mamy coraz większe oczekiwania wobec partnera. Powinien być idealny pod każdym względem, a jeśli nie jest, wymieniamy go na nowszy, oczywiście lepszy, model. Tymczasem związek wystarczająco dobry jest lepszy niż związek idealny – przekonują psychologowie, terapeuci i seksuolodzy, rozmówcy Agnieszki Jucewicz i Grzegorza Sroczyńskiego. Dołki, kryzysy i trudności zderzają się w każdej relacji – mówią. I wskazują pułapki, jakie czyhają na każdą parę.

Pułapka drugiej połowy

Arystofanes w „Uczcie” Platona opowiada, że ludzie zostali stworzeni jako istoty androgyniczne, męskie i żeńskie zarazem. Ich siła i wolnomyślność tak przeraziła Zeusa, że porozdzielał ich na dwie połówki. Od tego czasu szukają się one po świecie, by się ponownie połączyć. Ta tęsknota za pełnią i jednią to właśnie miłość, którą i dziś metaforycznie nazywamy szukaniem drugiej połówki jabłka czy pomarańczy. Według większości rozmówców Jucewicz i Sroczyńskiego to mit niebezpieczny, bo zakłada strategię: wszystko albo nic. Jak przekonuje psycholog prof. Bogdan Wojciszke, gdy tak traktujemy miłość, każdy konflikt, każda kłótnia odbierane są jako komunikat: to jednak nie on, jednak nie ona. Tymczasem prawdziwa wspólnota to nie kontrakt: jesteśmy razem, dopóki jest cudownie. I zamiast drugiej połówki proponuje metaforę wspólnej drogi: idziemy przez życie razem, więc razem pokonujemy trudności i z czasem coraz lepiej dopasowujemy się do siebie. Prof. Bogdan de Barbaro, psychiatra i psychoterapeuta, specjalista od terapii rodzin, namawia zaś do tego, by partnerzy posiedli sztukę toczenia sporów.

Ja My Oni „Wszystko o miłości” (100104) z dnia 08.02.2016; Miłość a kultura; s. 93
Oryginalny tytuł tekstu: "Między pułapkami"
Reklama