Nie jest dobrze, gdy człowiek jest wewnętrznie rozbity na osobne sfery.
Ryszarda Socha: – Skąd w pani teraz tyle odwagi, by mówić publicznie o swojej orientacji seksualnej, by uczestniczyć w kontrowersyjnych wydarzeniach?
Ewa Graczyk: – Długo do tego dojrzewałam. O tym, że jestem nieheteroseksualna, różnym osobom mówiłam prywatnie wcześniej, coming out zrobiłam jednak po sześćdziesiątce, więc rzeczywiście późno. Ujawnianie się było dla mnie długim i stopniowym procesem, bo przez wiele lat działałam w organizacjach feministycznych, gdzie fakt, iż ktoś jest nieheteronormatywny, był przyjmowany jako coś naturalnego.
Ja My Oni
„Ludzie LGBT+”
(100173) z dnia 17.08.2020;
Sami o sobie;
s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Ewa (lgBt+)"