Niezbędnik

Stary, jary?

Jioremon Kimura, urodzony 4 kwietnia 1897 r. w prefekturze Kioto. Na początku kwietnia 2013 r. najstarszy mieszkaniec Ziemi (116 lat). Jioremon Kimura, urodzony 4 kwietnia 1897 r. w prefekturze Kioto. Na początku kwietnia 2013 r. najstarszy mieszkaniec Ziemi (116 lat). Takuya Yoshino/Yomiuri Shimbun/AP / Fotolink
Na świecie panuje kult młodości. Tymczasem społeczeństwo się starzeje. A najbardziej starzeją się mózgi, które zaczynają psuć się niemal w tej samej chwili, w której osiągną pełną dojrzałość.
Hank Grebe/Purestock/Corbis

35 lat. Koniec gwarancji. Dalej tylko równia pochyła i szmer zanikających neuronów. Starość dla mózgu rozpoczyna się często na długo przed tym, zanim zdecydujemy się na zakup pierwszego kremu przeciw zmarszczkom. Zresztą, gdyby nawet istniały kremy na starzejący się mózg, to zmarszczki z pewnością nie byłyby problemem, bo akurat ten organ z upływem czasu elegancko się wygładza. Krótko po 30 urodzinach pomarszczona kora mózgowa zaczyna stopniowo i po trochu zmniejszać swoją powierzchnię, pomału zanika też znajdująca się pod nią istota biała.

Pojedyncze komórki nerwowe stają się coraz mniej zainteresowane tym, co słychać u ich sąsiadek. Ubywa im wypustek, które utrzymują je w sieci połączeń z innymi neuronami. Zdaje się, że zmęczone ciągłym zalewem informacji zaczynają cenić sobie samotność i spokój. Zwłaszcza że te informacje, które do nich docierają, pełne są szumów i zniekształceń. To pewnie wina kabli, po których biegną – starzejące się włókna nerwowe tracą mielinę, swoją izolację – tłuszczową osłonkę, dzięki której impulsy mogły biec szybko i bez zakłóceń. Wkrada się chaos. Przetwarzanie informacji wymaga coraz więcej wysiłku, staje się wolniejsze i mniej wydajne. Poświęcanie uwagi kilku zadaniom jednocześnie przychodzi z coraz większym trudem.

Zresztą, łatwo sprawdzić to na sobie. Jeśli 35 urodziny już za wami, spróbujcie uczyć się czegoś na pamięć, słuchając jednocześnie w tle głośnej muzyki. Łatwo? Albo zastanówcie się, ile czasu zabiera wam ponowne pozbieranie się do pracy, kiedy ktoś ją wam przerwał. To nie to co dawniej, kiedy umysł mogło zaprzątać dziesięć rzeczy naraz, a przełączanie się między różnymi zadaniami działało niczym wciśnięcie guzika na pilocie od telewizora.

Badania w tej dziedzinie przeprowadzał neurolog dr Adam Gazzaley z University of California w San Francisco.

Niezbędnik Inteligenta „Zrozumieć mózg” (100071) z dnia 15.04.2013; Mózg z problemami; s. 60
Reklama