Dave, przestań... Ja czuję... Mój umysł odchodzi... Ja czuję – pamiętna scena z filmu „2001: Odyseja kosmiczna”. Dave Bowman odcina od zasilania komputer HAL 9000, który wpadł na pomysł, żeby uśmiercać członków załogi statku kosmicznego lecącego w kierunku Jowisza. Kultowe dzieło Stanleya Kubricka oparte na powieści Arthura C. Clarka weszło na ekrany kin w 1968 r. Kilkanaście lat wcześniej, w 1956 r., w Dartmouth College w Stanach Zjednoczonych odbyła się słynna konferencja uznawana za początek systematycznych prac nad rozwojem sztucznej inteligencji. Rok wcześniej Allen Newell i Herbert A. Simon, późniejszy laureat Nagrody Nobla z ekonomii, zademonstrowali działanie systemu informatycznego Logic theorist – zdołał on dowieść 40 twierdzeń z „Principia Mathematica” (monumentalnego trzytomowego dzieła z początku XX w. napisanego przez dwóch słynnych brytyjskich filozofów i logików – Bertranda Russella i Alfreda N. Whiteheada).
System zamiast humanoida
Wydawało się, że obdarzenie komputerów myśleniem to sprawa nieodległej przyszłości. Zgodnie ze scenariuszem „Odysei kosmicznej” HAL 9000 miał powstać w 1997 r., by wraz z ludzką załogą w 2001 r. ruszyć w przestrzeń kosmiczną. Nic podobnego się nie wydarzyło, choć rzeczywiście w 1997 r. nastąpił symboliczny przełom w pracach nad sztuczną inteligencją. Superkomputer Deep Blue z IBM pokonał Gary’ego Kasparowa, szachowego arcymistrza. Entuzjaści okrzyknęli to zwycięstwo triumfem maszyn nad ludźmi, sceptycy przekonywali, że Deep Blue dzieli od HAL 9000 olbrzymia odległość.