W ubiegłym tygodniu (12 marca) 85. urodziny świętował światowej sławy fizyk, kosmolog, filozof i teolog ks. prof. Michał Heller. Z tej okazji w Tarnowie, mieście, z którego pochodzi ksiądz profesor, odbyła się jubileuszowa gala.
„Moje 85. urodziny stanowiły tylko pretekst, żeby świętować upływanie czasu. Każdy dzień odbiera nam sam siebie z długiego ciągu dni, które mamy przed sobą. I to jest właśnie doskonała okazja, żeby codziennie wychylić kielich szampana na cześć upływającego czasu” – mówił Jubilat.
Spotkanie w tarnowskim teatrze prowadził redaktor naczelny POLITYKI Jerzy Baczyński, który rozmawiał z ks. prof. Hellerem m.in. o nauce, wierze i kryzysie w Kościele. „Dziś nie jest łatwo być kapłanem. Z powodu zgorszeń, które wychodzą na jaw, jest nam po prostu wstyd, ale z drugiej strony to nie jest wyjątkowa sytuacja. Kościół zawsze był w jakimś kryzysie” – tłumaczył ksiądz profesor. I dodawał: „Są księża słabi, którzy ulegają grzechom, jest ich dużo więcej, niż się spodziewałem, ale ogromna większość to wspaniali ludzie. Oni robią ogromną pracę, bardzo trudną i niewdzięczną. Za komuny byli na piedestale bohaterów, dziś są na marginesie i to jest bardzo trudne”.
Jerzy Baczyński pytał Jubilata także o niebezpieczeństwa płynące z błędnego pojmowania religii. „Kiedy zaczyna ona spełniać złe funkcje? Myślę, że wtedy, gdy się fanatyzuje, i wtedy, gdy religia zastępuje rozum. A jedno i drugie niestety dość często się zdarza, zresztą to się ze sobą wiąże. Jeżeli komuś religia zastępuje myślenie, to wtedy jest już tylko jeden krok do tego, żeby narzucać ją innym i to jest groźne” – mówił ks. prof. Heller. „To, co się dzieje w religii, jest wypadkową warunków społecznych. Ksiądz jest taki, jakie jest społeczeństwo.