Z terenu obozu wzniósł się przyrząd podobny do samolotu, lecz z nieco mniejszymi skrzydłami. Przyrząd ten wzbił się z dużą szybkością prawie pionowo w górę i po osiągnięciu pułapu około 1000 m skierował na północny wschód. Leciał bez żadnych zwrotów z szybkością znacznie większą od normalnych samolotów” – brzmiał raport opisujący Wunderwaffe. Dokument trafił do cichociemnego płk. Kazimierza Iranek-Osmeckiego,„Hellera”, niedługo po tym, gdy w styczniu 1944 r.
Pomocnik Historyczny
„Cichociemni”
(100107) z dnia 25.04.2016;
Postacie;
s. 109
Oryginalny tytuł tekstu: "Rakieta z Motyla"