„Trzeba nauczyć ludzi jazdy na niemieckich czołgach”
Nowa filozofia szkolenia
26 kwietnia 2016
Co nowego do szkolenia podziemnej armii w kraju wprowadzali cichociemni.
W kraju takich nie ma. „W Anglii otrzymali takie wyszkolenie dywersyjne, jakiego nie posiadali dywersanci »krajowego chowu«” – tak w latach 70. w liście do historyka Tomasza Strzembosza ocenił cichociemnych z Kedywu Okręgu Warszawskiego AK Józefa Czumę, „Skrytego”, i Ludwika Witkowskiego, „Kosę”, brat tego ostatniego, Henryk. W swojej opinii nie przesadził. A rozciągnąć ją można na wszystkich skoczków.
Treningi odbywające się na Wyspach Brytyjskich (oraz później we Włoszech) miały każdego z nich jak najlepiej przygotować do zadań czekających w okupowanej Polsce.
Pomocnik Historyczny
„Cichociemni”
(100107) z dnia 25.04.2016;
Konteksty;
s. 110
Oryginalny tytuł tekstu: "„Trzeba nauczyć ludzi jazdy na niemieckich czołgach”"