Tegoroczną nagrodę Pritzkera, nazywaną architektonicznym Noblem, otrzymała francuska pracownia Lacaton & Vassal. Zasłynęła z mądrych przebudów budynków, często pogardzanych, jak bloki z wielkiej płyty. Dzięki umiejętnym metamorfozom architekci dają starym obiektom nowe życie. Zamiast wyburzać, co generuje duży ślad węglowy, wykorzystują zastaną substancję architektoniczną do maksimum – to wielka mądrość, szczególnie ważna w dobie katastrofy klimatycznej.
Podobnie myślała młoda sycylijska para. Choć marzyła o nowoczesnym domu, to jednak po kalkulacji kosztów, także tych środowiskowych, doszła do wniosku, że taniej oraz lepiej dla planety będzie zakupić istniejący dom. Małżeństwu trafiło się po okazyjnej cenie opuszczone baglio, typowe dla Sycylii gospodarstwo z dziedzińcami, stojące na skraju Trapani. To malownicze miasto położone na zachodzie wyspy, u styku Mórz Tyrreńskiego i Śródziemnego. Bardziej od architektury starego domu parę zauroczyła jednak okolica z widokiem na położone na wzgórzu miasteczko Erice i liczne gaje oliwne. To zupełnie inne otoczenie niż w centrum Trapani, gdzie dominują gęsta zabudowa i wąskie uliczki.
O projekt przebudowy inwestorzy poprosili młodego sycylijskiego architekta, Salvatore Oddo, który przemienił dawne gospodarstwo w nietuzinkową willę.
– Ważna była dla mnie minimalna ingerencja w stare baglio. Chciałem zachować jego klimat. Praktycznie nic nie zmieniłem w układzie brył, wysokości murów. Jedyną nową kubaturą jest szklany korytarz, który połączył dom i dwa budynki gospodarcze – mówi projektant.
Dom jak rzeźba
Wyzwaniem było wzmocnienie istniejących murów i fundamentów. Zmieniono układ otworów okiennych i funkcje niektórych przestrzeni.