- Po pierwsze, ataki na Palikota odwracają uwagę od powyborczej sytuacji PiS. A ta, cokolwiek mówi obóz PiS, nie jest dobra - pisze na swym blogu Adam Szostkiewicz.
Po drugie, zdaniem publicysty "Polityki" Palikot "przydaje się do załatwiania wewnętrznych porachunków w PO", a po trzecie wynika to z natury samego posła, który nauczył się wykorzystywać media do swoich celów. - Te cele sprowadzają się do demaskacji obłudy w polskiej polityce, zwłaszcza w obozie PiS - twierdzi Szostkiewicz w swym komentarzu.
Zdaniem publicysty wypowiedź kontrowersyjnego posła przeszłaby bez echa, gdyby nie stwierdził, że prezydent Kaczyński ma krew na rękach, co skwapliwie podchwyciły media.
Jak jednak zauważa Szostkiewicz, podobni Palikotowi politycy funkcjonują w wielu europejskich partiach i nie są z nich wyrzucani, tak jak nie został usunięty poseł PiS Jacek Kurski za słynną wypowiedź o dziadku z Wehrmachtu. - Nie oczekiwałem tego od ich partii. Tak samo nie oczekuję teraz, że poleci głowa Palikota - puentuje Szostkiewicz.
Więcej na blogu "Gra w klasy".