Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

SUBSKRYBUJ
Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 24,99 zł!

Subskrybuj
Kraj

Sejm: projekty ustaw o związkach partnerskich do kosza

Leszek Zych / Polityka
Los głosowanych w Sejmie ustaw o związkach partnerskich ważył się do końca. Ostatecznie Sejm odrzucił wszystkie trzy projekty - autorstwa PO, Ruchu Palikota i SLD.

Frekwencja w szeregach PiS była prawie stuprocentowa i oczywiście wszyscy zagłosowali za odrzuceniem trzech projektów. Nieobecny był tylko prezes Jarosław Kaczyński. Artur Dunin (PO), autor najbardziej konserwatywnego ze wszystkich trzech projektów o związkach partnerskich, liczył na to, że posłowie PSL wstrzymają się od głosu i pomogą skierować go do komisji. Tylko dwóch podjęło taką decyzję (Edmund Borawski i Piotr Zgorzelski). Reszta dała czerwone światło wszystkim projektom.

ZOBACZ: Jak kto głosował ws. projektu PO? (.pdf)

Zapewne premier nie spodziewał się, że aż 46 parlamentarzystów Platformy poprze wniosek PiS o odrzucenie projektu. Do tej konserwatywnej grupy trzeba też doliczyć ośmiu posłów, którzy wstrzymali się od głosu. Poza ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem, wszyscy zasiadający w rządzie z ramienia PO odpowiedzieli pozytywnie na apel premiera tuż przed głosowaniem, „by nie zamykać oczu na ważny fakt społeczny i umożliwić osobom homoseksualnym godniejsze życie”. Choć Donald Tusk nie zgodził się na wprowadzenie dyscypliny w tym głosowaniu, to na ściągawce zapisano, by opowiedzieć się przeciwko odrzuceniu projektu Dunina. Ale i tak wszyscy zagłosowali zgodnie ze swoimi światopoglądem.

*

Jacek Żalek z konserwatywnego skrzydła Platformy był w stanie przyjąć każdy zakład o to, że wszystkie trzy projekty ustaw o związkach partnerskich upadną już w pierwszym czytaniu. Jednak jego klubowy kolega Artur Dunin nie tracił nadziei, że jego mniej liberalny od Ruchu Palikota i SLD projekt przejdzie.

Reklama