Fiat 126p to najpopularniejszy model samochodu w Polsce według Centralnej Ewidencji Pojazdów. Na koniec zeszłego roku w ewidencji było 1 728 241 maluchów. Król dzierży tytuł od lat. Trzymając zarejestrowanego starego malucha, kierowcy zyskiwali kiedyś ciągłość, a więc zniżki przy ubezpieczaniu kolejnych pojazdów. W ciągu ostatnich pięciu lat z ewidencji ubyło zaledwie 95 tys. małych fiatów. Chyba że ktoś podejdzie do sprawy realistycznie. – Te liczby to pełna fikcja. Zdecydowana większość tych samochodów już dawno nie istnieje, tylko nikt ich nie wyrejestrował – mówi urzędnik zajmujący się transportem. Jego słowa potwierdzają ubezpieczyciele, którzy coraz rzadziej oglądają ten model auta. – W ciągu ostatnich 12 miesięcy zarejestrowaliśmy zaledwie 85 szkód z udziałem fiatów 126p – mówi Michał Makarczyk, prezes firmy VIG Ekspert, która likwiduje szkody dla kilku firm ubezpieczeniowych.
Maluchów mało jest nie tylko w realu, ale i na internetowych aukcjach. – Kilka tygodni temu na potrzeby jednego z programów motoryzacyjnych chcieliśmy kupić małego fiata – opowiada Jacek Balkan, dziennikarz motoryzacyjny. Okazało się jednak, że ten model samochodu to biały kruk. – Ofert jest co kot napłakał i dzielą się na absurdalnie drogie albo tanie, ale kupuje się auto wraz z kawałkiem podwórka, w które zdążyło wrosnąć – dodaje Balkan. Fikcyjne dane z CEPiK przekładają się również na fikcyjne dane dotyczące całego rynku. – Trudno się dziwić, że mamy tak absurdalnie wysoką średnią wieku pojazdu – dodaje Balkan. Nadal trzymając się danych CEPiK, potencjalnym następcą malucha jest Volkswagen Golf.