Opozycja i jej elektorat wyraźnie sami przestali siebie lubić. Poczuli się gorsi, winni, niedorastający do „ludu” wspierającego obóz władzy. Pytanie, czy w takim mentalnym stanie można wygrać jakiekolwiek wybory?
To Jarosław Kaczyński przypomniał niedawno słowo „ojkofobia”, termin przypisywany brytyjskiemu filozofowi Rogerowi Scrutonowi, który oznacza odrzucenie, wręcz nienawiść do własnego środowiska, kultury, poglądów, połączoną z apologią innych, także teoretycznie wrogich, grup i ich wartości. Kaczyńskiemu chodziło o to, że jego zdaniem polskie elity nie znoszą istoty polskości, swojskości, że są kosmopolityczne, zapatrzone w obce wzorce. Ale to wspomniane przez szefa PiS pojęcie znacznie lepiej pasuje do dzisiejszych postaw środowisk opozycyjnych i ich wyborców.
Polityka
26.2019
(3216) z dnia 25.06.2019;
Temat tygodnia;
s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Fala ojkofobii"