Nie milkną zachwyty nawet komentatorów niesprzyjających PiS nad wyborczą skutecznością zapowiedzi wzrostu płacy minimalnej najpierw do 3 tys., a od 2023 r. do 4 tys. zł. Krytyka tych pomysłów ma charakter ekonomiczny: ma wzrosnąć inflacja i mają pojawić się tendencje ucieczkowe do szarej strefy. Jedyną grupą społeczną, w której interesy ta propozycja uderza bezpośrednio, mają być przedsiębiorcy, jednakże ich związek z PiS, który ujawnił się w 2015 r., okazał się krótkotrwały, co pokazały ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego.