Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Felieton z 17 grudnia 2019 r.

Czopkiem w sedno

Nie rozumiem jednego: dlaczego na stacjach benzynowych sprzedają żywność, a w sklepach spożywczych nie ma benzyny?

Piętą achillesową gospodarki polskiej jest mała innowacyjność. Pomysł, jak samo słowo wskazuje, należy wymyślić, a to nie jest u nas popularne. Polak (Polka) jak myśli, to w pojedynkę i od razu na Nobla. Natomiast na co dzień to możemy się pochwalić tylko lampą naftową. Niestety, na skutek zmowy określonych kół, popyt na lampy naftowe spada. „Ostał nam się jeno knot” – jak pisał poeta. Inaczej Rosjanie, którzy – jak nas uczono w szkole – wynaleźli wszystko – lokomotywę parową, telefon, radio, a nawet telewizję (zwłaszcza Program I).

Chcąc poprawić naszą reputację, zacząłem i ja myśleć o jakimś wynalazku. Tu drobna dygresja. Otóż mój ulubiony sposób spędzania wolnego czasu to przesiadywanie w kawiarence z widokiem na morze, nie musi być martwe, od biedy na jezioro, ale musi być marina, bez mariny, samo morze – choćby namalował je Ajwazowski – malarz rosyjski, o którym uczono nas w szkole, że wynalazł morze – się nie liczy. Może morze wymyślił, a może morza nie wymyślił. Ajwazowskiego łatwo było zapamiętać, gdyż urodził się i umarł w tej samej miejscowości, na Krymie.

Wąska uliczka albo – jeszcze lepiej – placyk z widokiem na marinę, a w tle morze. I koniecznie Włochy. Kiedyś wystarczyło mi Jezioro Nidzkie, wieś Krzyże, przystań pana Szczupaczkiewicza (też malarz, choć nie marynista), ale teraz życie stało się radośniejsze, więc Włochy – tak jak Iwaszkiewicz, Marai, Herling, a nawet Włodzimierz Iljicz na Capri (tego nas uczyli w szkole). Więc siedzę ja sobie w tej kafejce, najlepiej stolik na ulicy, i gapię się w morze, na pierwszym planie kołyszą się żaglówki, kołyszą, kołyszą i kołyszą miarowo, czasami drobna fala uderzy o burtę i wystraszy mewy. Tyle potrzebuję do szczęścia.

Ale jest jedno „ale” – mianowicie człowiek nie jest z żelaza i czasami musi zażyć lekarstwo, powiedzmy aspirynę.

Polityka 51.2019 (3241) z dnia 17.12.2019; Felietony; s. 151
Oryginalny tytuł tekstu: "Felieton z 17 grudnia 2019 r."
Reklama