Kraj

Nicość

Nie mnie jednemu draństwo wiecowego Andrzeja Dudy kojarzy się z najgorszymi czasami PRL – Moczarem i Marcem ’68.

Mam taki wiosenny pomysł gospodarczy i od niego zaczynam, bo szkoda, żeby się zmarnował. Miliony ton węgla leżą na śląskich hałdach i rząd nie bardzo wie, co z nim zrobić. Ja już w grudniu pisanki na choinkach wieszałem i przestałem w piecach palić, bo ciepło. Tylko elektrownie rosyjskim węglem druty grzeją, za co płacimy Putinowi. I to jest teraz cała nasza polityka zagraniczna. No, czasem jakiś komunikat się ukaże na oficjalnych stronach, dokąd znów Duda nie pojedzie, choć się wybierał.

Wracam do węgla. A gdyby tak skorzystać z tego, że słońce coraz wyżej nad horyzontem, ziemia miękka i zawieźć to nasze czarne złoto na Kujawy? Tam kopalnie w piachu wydrążyć i w nich ten węgiel zakopać. Cały się oczywiście nie zmieści. I bardzo dobrze. Zostanie go wystarczająco dużo, by usypać niewielkie pasmo górskie z trzema szczytami – pisowskiej podłości, pisowskiej nienawiści i politycznej prostytucji. Dla tych, którzy po nas. Bo to oni, niestety, usłyszą na lekcjach historii w zdeformowanej szkole, kto „naprawdę” założył Solidarność i jak Morawiecki z Dudą wygrali z komuną. 30 lat po jej upadku. „Pan, panie prezydencie, jest spadkobiercą i dzieckiem Solidarności. Dzięki panu mamy tę lepszą Polskę. Dziękujemy za to” – powiedział w ostatni weekend premier w Katowicach. Szkoda, że nie dodał: byłaby jeszcze lepsza, gdyby Lech Wałęsa w 1980 r. nie przeszkadzał. À propos. Za kadencji pierwszego przewodniczącego NSZZ Solidarność liczyła 10 mln członków. 40 lat minęło i oto dowiadujemy się, że 10 mln to suma, na jaką CBA okradło samą siebie. Dziękujemy, panie prezydencie i panie premierze, za tę jeszcze lepszą Polskę.

Nie mnie jednemu draństwo wiecowego Andrzeja Dudy kojarzy się z najgorszymi czasami PRL – Moczarem i Marcem ’68.

Polityka 4.2020 (3245) z dnia 21.01.2020; Felietony; s. 89
Reklama