Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Kaja Godek wraca

Kaja Godek Kaja Godek Stanisław Kowalczuk / EAST NEWS

W połowie kwietnia na sejmowej mównicy znów ma przemówić Kaja Godek. Wystąpi jako przedstawicielka komitetu obywatelskiego, który zebrał 830 tys. podpisów pod projektem ustawy zaostrzającej w Polsce prawo aborcyjne. Dlaczego właśnie teraz, w szczycie pandemii? Projekt Godek trafił do parlamentu w listopadzie 2017 r., ale długo przeleżał w sejmowej zamrażarce, w komisji rodziny, a później w specjalnej podkomisji (o co pieczołowicie dbali posłowie PiS). Regulamin Sejmu mówi jednak, że projekt obywatelski, nad którym prace nie zostały zakończone w trakcie kadencji, w której został wniesiony, trafia pod obrady w następnej. Jego pierwsze czytanie przeprowadza się nie później niż 6 miesięcy od pierwszego posiedzenia parlamentu. 15 kwietnia to więc ostatni termin, kiedy ustawa Kai Godek musi być rozpatrzona.

Liczący 16 stron projekt zakazuje przerywania ciąży, kiedy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Nie przewiduje więzienia dla kobiet za złamanie tego zakazu ani wyższych kar dla lekarzy. Jest to więc, można powiedzieć, złagodzona wersja projektu Ordo Iuris, który sprawił, że jesienią 2016 r. na ulice polskich miast wyszły tysiące protestujących kobiet. Ale równie surowa. Ponieważ rocznie w Polsce przeprowadza się w szpitalach ponad 1 tys. aborcji, a 95 proc. z nich wykonuje się z powodu wad płodu, wejście w życie tej ustawy oznaczałoby w praktyce pełny zakaz aborcji. Prawo do terminacji ciąży z dwóch pozostałych przesłanek (gwałt lub zagrożenia zdrowia i życia kobiety) już dziś prawie w ogóle nie jest realizowane (w zeszłym roku przeprowadzono w sumie 26 zabiegów z wyżej wymienionych powodów).

W czasie posiedzenia Sejmu zaplanowanego na 15 i 16 kwietnia posłowie zajmą się też innymi projektami obywatelskimi: faktycznego zakazu edukacji seksualnej, projektu Roberta Bąkiewicza, organizatora Marszu Niepodległości, który ma usunąć roszczenia żydowskie za mienie pomordowanych w Holokauście, przywrócenia udziału dzieci w polowaniach oraz projektu ZNP w sprawie pensji nauczycieli.

Polityka 16.2020 (3257) z dnia 14.04.2020; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 6
Reklama