Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Czekając na prezenty

Jakie czasy, takie dary. Oduczyliśmy się nie tylko składania ofiar, lecz również dawania jałmużny.

Grudzień to czas hojności. Być może robienie innym prezentów i otrzymywanie ich to najprzyjemniejsza rzecz, jaka spotyka nas w święta. Czy nie warto by się zastanowić, czym właściwie są te wszystkie „upominki” i czemu służą? Bo chyba nie tylko upominaniu: „pamiętaj o mnie, jako i ja pamiętam o tobie”. Choć temu też.

Prezenty towarzyszą wszystkim właściwie istotnym relacjom. Podlegają regułom. Prezent niewłaściwy może krępować i irytować, a brak prezentu, gdy jest spodziewany – rozczarowywać i poniżać. Wbrew pozorom, prezenty się nam zwykle należą, a ich dawanie w wielu przypadkach jest obowiązkiem. Mogą też być niestosowne, niosąc jakiś niechciany przekaz emocjonalny lub rodząc niepożądane przez obdarowanego zobowiązanie. A przecież wydaje się nam na pierwszy rzut oka, że nic bardziej dobrowolnego i bezinteresownego niż podarunek. Owszem, bywa i tak, że jest on radosną niespodzianką, bezinteresownym odruchem serca. Zwykle jednak mieści się w dość surowych konwencjach, wpisując się w jakiś rytuał obdarowywania, jak to u nas bywa w Wigilię. Ba, może być nawet wyrazem złości, aktem rywalizacji, zastępującym walkę. Uwielbiany przez etnologów potlacz – system rytualnego obdarowywania się praktykowany przez rdzenne ludy Ameryki Północnej – przybrał w nowszych czasach agresywne i perwersyjne formy, łącznie z ostentacyjnym niszczeniem dóbr.

Obdarowywanie ma różne formy i wieloraki sens. Darowanie jakiegoś przedmiotu może wyrażać wdzięczność i szacunek lub dawać zadośćuczynienie. Tego rodzaju dar to właśnie prezent w sensie ścisłym, czyli coś należnego, co okazuje się publicznie (prezentuje) i przekazuje osobie, której się ta korzyść należy. Niewiele się to różni od zapłaty lub odszkodowania. Nieco inaczej ma się sprawa z darem, który składa się bóstwom i duchom albo i Bogu jedynemu, aby przebłagać go za jakieś winy i zaniechania, udobruchać, zjednać plemieniu i przekupić.

Polityka 50.2020 (3291) z dnia 08.12.2020; Felietony; s. 95
Reklama