Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Historyk wyklęty

Jest tylko jeden powód, żeby IPN nadal istniał. Mianowicie następcy zwolnionego wreszcie pod presją dra Tomasza Greniucha (najpierw rozpaczliwie bronionego przez prezesa Szarka) muszą gdzieś pracować.

Uwagę moją zwróciło najpierw nazwisko Reich-Ranicki, a potem cały tytuł artykułu Magdaleny Parys, pisarki zamieszkałej w Berlinie: „Wpisuję w Wikipedię: Reich-Ranicki”. Reich- Ranicki? Toż to człowiek instytucja, sławny krytyk literacki, byłem u niego. Rzuciłem okiem na tekst, czy mnie zainteresuje, a tam pojawiła się nazwa dobrze mi znanej ulicy Guntzelstrasse, gdzie przed pandemią często bywałem. Nie mogłem się już wtedy oprzeć pokusie i jako stary „berlińczyk” (stary w sensie „grupa zero”) przeczytałem artykuł pani Parys w „Gazecie Wyborczej”.

Odniosę się tylko do jednego wątku. Cytuję: „w pierwszych zdaniach [polskiej – D.P.] Wikipedii dowiadujemy się, że R-R to »niemiecko-polski krytyk literacki, wykładowca akademicki, funkcjonariusz wywiadu PRL, kapitan Wydziału II Departamentu VII Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w 1950 r., cenzor Ludowego Wojska Polskiego w 1944 r.« – koniec cytatu z encyklopedii, którą mogą tworzyć wszyscy polskojęzyczni mieszkańcy globu”.

„Angielska strona jest zdecydowanie dłuższa, hiszpańska i holenderska też – pisze pani Parys. – Wszystkie encyklopedie świata poza polską informują, że Reich-Ranicki to wybitny krytyk, który współtworzył Grupę 47, z której wywodzą się wszyscy znaczący pisarze i pisarki niemieckojęzyczni i niemieckojęzyczni nobliści. On wszystkich ich znał, czytał i oceniał”. Koniec cytatu.

Ręce i spodnie opadają, kiedy człowiek dowiaduje się, że nasza polska Wikipedia, jako jedyna (!), nie wspomina słowem, iż R-R był jednym z najważniejszych krytyków w Europie, wyrocznią, znawcą i promotorem literatury polskiej. W kręgu języka niemieckiego jego opinia przesądzała, czy książka stanie się bestsellerem czy cegłą.

Polityka 10.2021 (3302) z dnia 02.03.2021; Felietony; s. 88
Reklama