Na najbliższym posiedzeniu Sejm prawdopodobnie wybierze neoKRS bis – kadencja starej Rady już się skończyła. Ten wybór to policzek dla Unii: wiadomo, że neoKRS, obok dyscyplinarek dla sędziów za niezawisłość, jest podstawowym powodem problemów Polski z praworządnością. Produkuje bowiem kolejnych neosędziów – sąd z ich udziałem nie jest sądem, bo ich nominacja przez neoKRS nie daje gwarancji, że będą bezstronni. Orzekły to międzynarodowe trybunały TSUE oraz ETPCz – który w wyroku w sprawie Advance Pharma wezwał polskie władze do likwidacji KRS w dzisiejszej postaci. Ale polskie władze konsekwentnie to ignorują.
W składzie nowej KRS ma być postać symboliczna: Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości, twórca „reformy” sądownictwa, zdymisjonowany w 2019 r. po ujawnieniu afery hejterskiej, w której używano dokumentów będących w dyspozycji jego departamentu. 15 kandydatów Sejm przegłosuje blokiem. Wskazało ich albo PiS, albo prezydium Sejmu. Opozycja wybór zbojkotowała; bojkot ogłosiło też sędziowskie Stowarzyszenie Iustitia.
NeoKRS bis będzie niemal identyczna jak obecna. Nowych będzie tylko troje sędziów. Oprócz Piebiaka nową kandydatką jest była wiceminister sprawiedliwości Anna Dalkowska, którą latem neoKRS obsadziła na stanowisku sędzi NSA. Dalkowska wsławiła się m.in. tym, że jako wiceminister zażądała od neoKRS akceptacji dla usunięcia ze stanowiska wiceprezeski Sądu Rejonowego w Myśliborzu Alicji Karpus-Rutkowskiej – za to, że odrzuciła wniosek prokuratury o areszt dla uczestnika protestu Strajku Kobiet.
Trzecim kandydatem jest awansowany z udziałem neoKRS do Sądu Okręgowego w Warszawie Stanisław Zdun. Jak ustaliło OKO.press, jego listę poparcia podpisało 27 sędziów (min. wymagane poparcie: 25). Głównie z Sądu Rejonowego dla m.