Hej, wy tam z KO, trochę ciszej proszę! Pan Ozdoba właśnie wyjaśnił przyczynę tragedii w rzece Odrze. Bez wątpliwości – winna jest opozycja. Tak, wy. Zamiast zrozumieć prawa przyrody, mądrość środowiska naturalnego, to całą Europę postawiliście na nogi. Życie na tej planecie zawsze sprawia przykre niespodzianki, a wy zagmatwaliście całą sytuację tak, by koalicja rządząca nie miała żadnego ruchu. I musiała zająć się wami, a nie rzeką. Wyłowiono 160 ton śniętych ryb, bo co innego można było zrobić. Larum, że najpierw jakiś przemysłowy truciciel zrzucił ogromne ilości chemikaliów do wody, jest wyłącznie histerią. Po co w tym grzebać, jakieś bezsensowne śledztwa prowadzić, że ryby usnęły? Co się stało, to się nie odstanie. Na szczęście Odra wraca do życia, wojewoda zachodniopomorski widział już żywe pływające w rzece ryby, a wojewoda lubuski – kaczuszki i kormorany. Niech sobie opozycja łzy otrze. My bierzemy Odrę w swoje dłonie i wkrótce tak ją zarybimy, że sama się zdziwi, ile tego towaru będzie w niej szczęśliwie żyło i figlowało. Nie lepiej więc zająć się przyszłością, niż bruździć?
Oto 17 września (chyba z czymś ważnym wam się ta data kojarzy?) nastąpi ceremonia otwarcia gigantycznego przekopu Mierzei Wiślanej. To nasza patriotyczna inwestycja zmieniająca mapę Europy i nie tylko – mówią przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury. Jeden z największych producentów pomocy szkolnych już wypuszcza nowe globusy zaznaczające ten nowy polski szlak morski. Jarosław Kaczyński znów zaśpiewa hymn, Morawiecki przetnie wstęgę, do przekopu poleje się woda święcona, a w niebo wzniesie się dym kadzideł. Najsilniejszym akcentem będzie jednak przepłynięcie barki z węglem do Elbląga. Wtedy Rosjanom opadną szczęki. Może nawet Niemcom też. PiS szuka teraz „odważnego kapitana”, który wykona ten dziewiczy rejs na nieukończonej i nieoznaczonej trasie.