Kraj

Fundamenty

Czy w Polsce fundamenty demokracji są zagrożone? - na to chyba najważniejsze dzisiaj pytanie wczoraj próbowali odpowiedzieć twierdząco trzej politycy, Aleksander Kwaśniewski, Lech Wałęsa i Andrzej Olechowski, w towarzystwie wielu innych znanych polityków i znakomitości, którzy zebrali się na Uniwersytecie Warszawskim.

Jarosław Kaczyński uzyskał natychmiast namacalny dowód, że układ jednak istnieje i że spektakularnie ujawniły się siły, które „bronią Polski sprzed afery Rywina".

Oczywiście było to wydarzenie polityczne i będzie politycznie wykorzystywane przez wytrawnych graczy, także tych, którzy pojawili się na Uniwersytecie. Niemniej pytanie jest postawione dobrze, bo trafia w sedno rzeczy, a co ważniejsze w lęki wielu ludzi, którzy niekoniecznie politycznie odnajdują się wokół trzech nowych tenorów polskiej polityki.

Zapewne wiele wypowiedzi i referatów wygłoszonych na Uniwersytecie także trafiały i trafiają w dość - jak się wydaje - powszechne odczucie, że w Polsce dynamika zmian politycznych oddala nas od demokracji liberalnej w jakimś kierunku państwa scentralizowanego i zdyscyplinowanego, tak to nazwijmy. Ten strach i oczekiwanie, żeby znaleźć na nie jakieś lekarstwo przekłada się na szanse polityczne dla tych, którzy - cynicznie czy szczerze - będą próbowali je złapać i ponieść dalej.

Niby Platforma Obywatelska jest wirtualnym depozytariuszem wielu haseł i wartości, które tu krążą i znajdują wyraz, ale najwidoczniej nie spełnia oczekiwań tych, którzy pomaszerowali na Uniwersytet. Jest zatem przestrzeń aksjologiczna i przestrzeń polityczna, są poważni politycy, z Kwaśniewskim na czele jako najbardziej zapewne aktywnym, tylko czy znajdą się Polacy, którzy będą chcieli być obywatelami?

WIĘCEJ

  • "Posłanie do polskiej opinii publicznej". Aleksander Kwaśniewski, Lech Wałęsa, Andrzej Olechowski oraz były szef MSZ Bronisław Geremek, na zakończenie konferencji poświęconej europejskim standardom demokratycznym, wystosowali "Posłanie do polskiej opinii publicznej".

Reklama