Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Epidemia na wirażu

Covid na wirażu. Niektórzy zakażają się na okrągło

Znaczna część populacji ma już naturalną ochronę przed ciężkim przebiegiem covidu za sprawą szczepień i wcześniejszych infekcji. Znaczna część populacji ma już naturalną ochronę przed ciężkim przebiegiem covidu za sprawą szczepień i wcześniejszych infekcji. Red-Diamond / Shutterstock
Niestety pozostaje dla naukowców zagadką, dlaczego niektórzy zakażają się koronawirusem kilkakrotnie w dość krótkich odstępach czasu i jaki może mieć to wpływ na stan ich układu odporności.

Po trzech latach pandemii i tuż przed trzecią rocznicą wykrycia w Polsce pierwszego przypadku Covid-19 (4 marca 2020 r. w Zielonej Górze) jest już jasne, że koronawirus nigdzie się nie wybiera. Kiedy jeszcze w ubiegłym miesiącu nękała nas grypa i RSV, mogło się niektórym tak wydawać, ale od kilku dni zakażeń przybywa. To już dziennie 1,6–2 tys. oficjalnie potwierdzonych przypadków. Tzw. wskaźnik reprodukcji (R), opisujący stopień zaraźliwości zarazka, wzrósł do 1,6. A to może być zapowiedzią nowej, oby niewysokiej fali, ponieważ jeden chory zakaża więcej niż jedną osobę (gdyby R wynosił poniżej 1 byłoby to oznaką wygaszania epidemii, bo coraz mniej ludzi zarażałoby się od siebie).

Innym wskaźnikiem opisującym aktualną sytuację jest tzw. testometr apteczny covidu, czyli sprzedaż testów do wykrywania wirusa SARS-CoV-2. W ostatnim tygodniu wzrosła o 113 proc. względem poprzedniego tygodnia. Nie należy się jednak spodziewać, aby te przyrosty miały zmienić codzienne życie w takim stopniu, jak jeszcze rok czy dwa lata temu. Znaczna część populacji ma już naturalną ochronę przed ciężkim przebiegiem covidu za sprawą szczepień i wcześniejszych infekcji. Niestety pozostaje dla naukowców zagadką, dlaczego niektórzy zakażają się koronawirusem kilkakrotnie w dość krótkich odstępach czasu i jaki może mieć to wpływ na stan ich układu odporności.

Co prawda WHO nie zamierza ogłaszać końca epidemii (poinformowała za to, że między 16 stycznia a 12 lutego rozpoznano na świecie 6,7 mln nowych przypadków covidu i doszło do 64 tys. zgonów), ale w Stanach Zjednoczonych, gdzie wciąż umiera z tego powodu 500 osób dziennie, zaplanowano na 11 maja oficjalne zniesienie stanu zagrożenia zdrowia publicznego, wprowadzonego w związku z wybuchem pandemii w 2020 r. Widać i tam uznano, że obecnych wariantów koronawirusa nie da się wyeliminować, stawiając sztuczne bariery.

Polityka 9.2023 (3403) z dnia 21.02.2023; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Epidemia na wirażu"
Reklama