Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Pewna osoba kupuje smartfon

Ciężko być starym. Jedyna pociecha, że przynajmniej już nie trzeba być młodym.

Pewnej osobie popsuł się smartfon. Osoba idzie do sklepu, żeby kupić nowy. Bardzo lubię tę osobę. Jest poważna, przejmuje się wieloma sprawami. Często przejmuje się sobą. Uważa, że świat jest delikatnym mechanizmem, a ona może niechcący coś zepsuć, uszkodzić, popełnić drobny błąd, który pociągnie za sobą katastrofalne następstwa. Chyba wszyscy tak myślimy, dopóki jesteśmy młodymi osobami. Później postanawiamy uwierzyć, że świat jest solidny, a jeśli został popsuty, to już dawno i nie z naszej winy.

Poza tym osoba jest dotknięta poczuciem humoru. To jakby potrafiła spojrzeć sobie przez ramię i dostrzec śmieszność sytuacji, które w zasadzie nie wydają jej się zabawne. Próbuje z tym walczyć, ale przegrywa. Humor jest szybszy. Jej porażki bywają ledwo widoczne: zielone spojrzenie laserowego kota, ruch brwi. To wystarcza, żebym był nieco spokojniejszy o tę osobę.

• • •

W sklepie ma do wyboru dziesiątki modeli. Droższe są przywiązane do półek stalowymi linkami. Tańsze mają plastikowe klipsy. Osoba znajduje sprzedawcę. Sprzedawca taksuje osobę wzrokiem. Jest w wieku osoby, co oznacza, że oboje są bardzo młodzi. Sprzedawca wchodzi w rolę, która w podręcznikach marketingu nosi nazwę „Sprzedawca-kumpel”.

– Czego szukamy? – zwraca się do osoby lekko protekcjonalnym tonem. Mówi, jakby kiedyś chodzili do tej samej podstawówki. Nieszczególnie się wtedy lubili, bo ciągnął ją za warkoczyk i przezywał. Było, minęło. Teraz sprzedawca odgrywa starego znajomka. Może coś szepnąć, doradzić. Może w zaufaniu ujawnić firmowy sekret (ta nowa seria to straszny szajs, aparaty po tygodniu lądują w serwisie, poszukam ci w magazynie pudełka z poprzedniej dostawy).

Osoba o coś pyta. Sprzedawca coś objaśnia. Osoba się waha.

Polityka 33.2023 (3426) z dnia 08.08.2023; Felietony; s. 89
Reklama