Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Jaka Polska?

Jeśli już rządzą przyzwoici ludzie, to wystarczy zatrudniać dobrych fachowców i naśladować dobre wzorce. Właśnie w tym nasza nadzieja, że tak naprawdę to wszystko wcale nie jest takie trudne! A bo my gorsi?

Żeby tylko nie zapeszyć! Ale czyż nie ogarnia nas przeczucie, graniczące z pewnością, że czarna karta w historii ojczyzny właśnie się obraca i za chwilę wejdziemy w nową epokę? Wierzę w to, a nawet poczuwam się do obowiązku w to wierzyć, aby tym więcej mieć sił i entuzjazmu, by jeszcze coś dobrego zrobić zamiast zajmować się wyłącznie sobą. Tylko co? Każdy z osobna i wszyscy razem musimy mieć jakiś plan. Wprzód jednak trzeba by mieć marzenie. O jakiej Polsce śmiemy marzyć u progu nowej politycznej epoki?

Bądźmy realistami! Nigdy Polska nie była jakoś szczególnie szczęśliwym i dobrze rządzonym krajem. Było kilka dobrych lat po pierwszej wojnie, kilka niezłych dałoby się wyłuskać z autorytarnego PRL, a w nie tak już młodej III RP z ręką na sercu przyznalibyśmy się może do tuzina. No ale teraz musi być jakoś wyjątkowo! Czyż nie uczymy się na błędach?

Nie, nie uczymy się, niemniej wyrosło nowe pokolenie, którego nie da się już zamknąć w ponurych biurach ani zakładach produkcji i przetwórstwa, nie mówiąc już o zawładnięciu jego duszą z pomocą świętych obrazków i narodowych tromtadracji. Młodzi są gwarancją, że z grubsza będziemy się posuwać po tym samym torze, co reszta szeroko rozumianego Zachodu. A to oznacza, że państwo i jego instytucje będą w naturalny sposób pozbywać się ideologicznej fasady, za którą uprawia się bezwstydny i śmieszny anachronizm, przeistaczając się w profesjonalne i dobrze wyposażone centra usług publicznych, zarządzane pragmatycznie i trzeźwo, w ramach resortowych polityk importowanych z krajów, które wyprzedzają nas na niekończącej się nigdy drodze postępu.

Popatrzmy, ile wciąż zmienia się na lepsze, jakby nie oglądając się na cały polityczny horror, który był naszym udziałem przez ostatnie osiem lat. Nowe technologie i nowe formy organizacji, nic nikomu nie mówiąc, po cichu do nas przenikają i zmieniają nasze życie.

Polityka 44.2023 (3437) z dnia 24.10.2023; Felietony; s. 96
Reklama