Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Jak rzyć?

Dziś felieton dwudaniowy. „Daniowy”, a nie „zdaniowy” – proszę o uważność na każdą literę, albowiem na szczęście redakcja „Polityki” nie wpadła na samobójczy pomysł zwalniania osób z działu korekty.

Jestem roztrzepana jak jajko do panierki, ale mimo to pewne sprawy mi nie umykają. Dziś felieton dwudaniowy. „Daniowy”, a nie „zdaniowy” – proszę o uważność na każdą literę, albowiem na szczęście redakcja „Polityki” nie wpadła na samobójczy pomysł zwalniania osób z działu korekty. My w tygodniku troszczymy się o polszczyznę jak rolnicy o przyrodę, jak myśliwi o dobro saren.

Gdy przeczytałam, że „Gazeta Wyborcza” zwalnia cały dział korekty, to poczułam się jak niedźwiedzica polarna, której topi się kra pod łapami. Szacunek dla Agory, że przynajmniej szczerze nas o tym poinformowała, bo czytając inne gazety, a nawet książki, wnioskuję, że już kilka lat temu po cichutku zrezygnowano tam z korekty. Nie muszę poświęcać tu miejsca na wywód ortograficzno-stylistyczny dowodzący tego, że program komputerowy nie da rady wyłapać wszystkich błędów stylistycznych i nie nadąży za literackimi popisami autorów. Warszawiacy notorycznie mówią „na dworzu” zamiast „na dworze” i już trudno powiedzieć, co jest błędem, a co gwarą naszą. W Cieszynie na targowisku słyszałam, jak jeden pan mówił do swojego syna: „Zaraz dam ci kopa w rzyć, to się ruszysz”.

Jak więc rzyć bez korekty? Sprawa jest nie tylko nieetyczna, bo nagle umawiamy się, że dziennikarki są bardziej wartościowe niż redaktorki. Jest też kpiną z nabywających gazety czytelników. Jesteście tak ogłupieni bodźcami i słabą edukacją szkolną, że i tak się nie połapiecie, że poziom edytorski spadł? W czasie wojny hybrydowej, informacyjnej i ekonomicznej tym bardziej powinniśmy dbać o dział korekty. Korekta sprawdza fakty. Pisownię nazwisk. Stawia opór fejkniusom i dba o różnorodność polszczyzny. Podaje bidon z wodą umęczonym maratończykom uprawiającym coś, co kiedyś było dziennikarstwem, a dziś coraz częściej jest „generowaniem kontentu”.

Polityka 12.2024 (3456) z dnia 12.03.2024; Felietony; s. 87
Reklama