Nauka

Fauna idzie w miasto

Dzicy mieszkańcy miast

Kawka. Mieszka m.in. w pracujących maszynach górniczych. Kawka. Mieszka m.in. w pracujących maszynach górniczych. The History Collection/Alamy Stock Photo / BEW
Dzika przyroda coraz lepiej sobie radzi wśród asfaltu, betonu i szkła. Pojawili się też ludzie, którzy starają się jeszcze bardziej ułatwić jej życie.
Słowik. Pojawia się w pobliżu stacji metra Centrum.Archivist/Alamy Stock Photo/BE&W Słowik. Pojawia się w pobliżu stacji metra Centrum.

Nie ma już odwrotu – stwierdza dr Kasper Jakubowski z Fundacji Dzieci w Naturę. – Funkcja zieleni miejskiej zmienia się z dominującej estetycznej na ekologiczną i edukacyjną.

Fakt, że mówi to architekt krajobrazu, a nie biolog czy absolwent ochrony środowiska, może zaskakiwać. Ale jego podejście do obecności przyrody w mieście to przykład ogromnej zmiany, jaka zaszła w ostatnich latach. I to zarówno w świadomości ludzi, jak i w sposobie, w jaki dzikie zwierzęta zaczęły traktować duże ludzkie skupiska.

Kojot nudzi się w lesie

Do niedawna wydawało się, że przyroda nie czuje się dobrze na obszarach pokrytych asfaltem, betonem i szkłem. Trudno było znaleźć gatunek, który byłby doskonale przystosowany do życia w miastach, bo w końcu to w dziejach naszej planety zjawisko stosunkowo nowe. Pierwsze powstały dopiero prawie 7,5 tys. lat temu – jak na skalę ewolucji biologicznej to ledwie mgnienie oka. A na dodatek przez pierwsze 7 tys. lat procent ludzi, który w nich zamieszkiwał, nigdy nie przekraczał 5. Zdecydowana większość przedstawicieli naszego gatunku żyła na terenach wiejskich o niskim zagęszczeniu.

Sytuacja zaczęła się gwałtownie zmieniać dopiero wraz z wybuchem rewolucji przemysłowej. Rozwijające się fabryki przyciągały do miast mieszkańców wsi. W 1800 r. zasiedlało je już 7 proc. ludzkości, w 1900 r. – 16 proc., a w 2007 r. – ponad 50 proc. I ten kierunek migracji się nie zmienia: Hannah Ritchie i Max Roser z University of Oxford w artykule „Urbanization” w portalu Our World in Data szacują, że w 2050 r. miasta będzie zamieszkiwało ponad dwie trzecie ludzkości.

Przyspieszająca urbanizacja wiązała się ze zmianą charakteru miast. Znikały obszary dzikie, porośnięte drzewami, krzewami czy roślinnością łąkową.

Polityka 7.2020 (3248) z dnia 11.02.2020; Nauka; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Fauna idzie w miasto"
Reklama