Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Na szyi delty

Serce Egiptu przestanie bić w Kairze. Powstaje nowa futurystyczna stolica

Wizualizacja Nowej Stolicy Administracyjnej Egiptu. Sto dzielnic mieszkalnych ma pomieścić 6,5 mln ludzi. Wizualizacja Nowej Stolicy Administracyjnej Egiptu. Sto dzielnic mieszkalnych ma pomieścić 6,5 mln ludzi. Islam El Mashtooly & Mouaz Abouzaid
Egipt przenosi właśnie stolicę do futurystycznego miasta na pustyni. Ale serce kraju bije i bić będzie w Kairze.
Budowa Kairu bis pochłonie 58 mld dol.Mohamed Abd El Ghany/Reuters/Forum Budowa Kairu bis pochłonie 58 mld dol.

Piąte największe miasto świata – Kair – wkrótce straci stołeczny status. Na powierzchni wielkości Singapuru, nieco ponad 40 km na wschód od obecnej stolicy, wschodzi nowe, sztuczne megamiasto. Z plakatów rozlepionych po drodze do Nowej Stolicy Administracyjnej – jak z polotem nazwano to miejsce – promieniejący prezydent Abdel Fattah al-Sisi ogłasza, że „marzenie stało się rzeczywistością”.

Zaprojektowane przez amerykańskie biuro architektoniczne nawiązuje do świątyń faraonów. Sto dzielnic mieszkalnych ma pomieścić 6,5 mln ludzi. Odpoczną w pasie zieleni 14-krotnie większym niż warszawskie Łazienki. Pomodlą się w największym w Afryce meczecie i największym na Bliskim Wschodzie kościele. Oba budynki jako pierwsze i jedyne już są gotowe. Zabawią się w parku rozrywki dwukrotnie większym niż kalifornijski Disneyland.

Urzędnicy, których 50 tys. w sierpniu przeniesie się z ministerstw w Kairze, pojadą do pracy koleją jednoszynową w cieniu kilometrowej wieży Oblisco Capitale, najwyższej w Afryce. Ponad tysiąc meczetów i kościołów, 600 szpitali – każdy budynek napędzą panele słoneczne. Marzenie dopełni nowe lotnisko międzynarodowe i kolej elektryczna do Kairu.

To wszystko może się udać. Choć znając poprzednie inwestycje i innowacje egipskiej armii, głównego wykonawcy futurystycznego miasta, pojawia się cień wątpliwości. Weźmy wykrywacz HIV, AIDS i żółtaczki (cierpi na nią 10–14 proc. Egipcjan). Przyrząd wyglądał jak zszywacz z antenką od radia. Generał wynalazca twierdził, że potrafi te choroby też leczyć. Inne urządzenie stworzone przez armię miało wykrywać czerwone termity w drzewach palmowych.

Te wątpliwości nie znikają w zapuszczonym Muzeum Egipskim, jednej z głównych atrakcji Kairu, gdzie tylko eksponaty nie wymagają naprawy.

Polityka 32.2021 (3324) z dnia 03.08.2021; Świat; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Na szyi delty"
Reklama