Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Mały wielki uczony

Stephen Hawking, portret prawdziwy. Mały wielki uczony

Tim Hawking i Lucy Hawking przy portrecie Stephena Hawkinga, Londyńskie Muzeum Nauki. Tim Hawking i Lucy Hawking przy portrecie Stephena Hawkinga, Londyńskie Muzeum Nauki. Paul Childs/Reuters / Forum
Deifikowany za życia i uświęcony w trybie subito Stephen Hawking dopiero cztery lata po śmierci staje się bohaterem pierwszej rzeczowej i krytycznej biografii.
Prószyński i S-ka

Uczonego, który mógłby dorównać mu sławą, w ostatnich dziesięcioleciach nie było. Budził podziw i współczucie. Stał się ikoną popkultury. Postacie takie jak on aż proszą się o odrzucenie wierzchniej warstwy wizerunku i dotarcie do „prawdy”. Do nurtu demistyfikacyjnego należy wydana właśnie po polsku biografia „Hawking, Hawking. Geniusz i celebryta” (Wydawnictwo Prószyński i S-ka) autorstwa Charlesa Seife, doświadczonego dziennikarza naukowego, profesora uniwersytetu Yale.

Garść faktów. Stephen Hawking urodził się w 1942 r. W wieku zaledwie 17 lat rozpoczął studia na University of Oxford. W rekordowo młodym wieku został członkiem Akademii Królewskiej. W 1979 r. objął prestiżowe stanowisko lucasowskiego profesora matematyki na University of Cambridge.

Wiedział, że cierpi na stwardnienie zanikowe boczne. Lekarze dawali mu dwa lata życia. Choroba rozwijała się jednak znacznie wolniej, niż prognozowali, a Hawking, po okresie głębokiej depresji, pomimo trudności w poruszaniu się i mówieniu, powrócił do nauki.

Był uczonym wybitnym, opublikował kilkaset prac naukowych, z których kilkadziesiąt osiągnęło status klasyków. Już na początku kariery udowodnił (we współpracy z Rogerem Penrose’em), że jednoznaczną konsekwencją teorii względności Einsteina jest fakt, iż kilkanaście miliardów lat temu wszechświat miał swój początek w stanie osobliwym. Osobliwość musi też znajdować się we wnętrzach czarnych dziur. Kilka lat później wraz ze współpracownikami udowodnił trzy fundamentalne zasady rządzące ich zachowaniem. I choć nie został uhonorowany Nagrodą Nobla, wydaje się pewne, że gdyby dożył roku 2021, uzyskałby ją wraz z Rogerem Penrose’em. Albo zamiast niego.

Opus magnum Hawkinga ujrzało światło dzienne w 1974 r. i też związane było z czarnymi dziurami.

Polityka 27.2022 (3370) z dnia 28.06.2022; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 61
Oryginalny tytuł tekstu: "Mały wielki uczony"
Reklama