Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Te przyjemności, duże i małe

Te przyjemności. Po co zwierzęta się masturbują i uprawiają seks oralny

Wszystkie zachowania seksualne zwierząt, w tym te niezwiązane bezpośrednio z reprodukcją, mają podłoże ewolucyjne. Wszystkie zachowania seksualne zwierząt, w tym te niezwiązane bezpośrednio z reprodukcją, mają podłoże ewolucyjne. Shutterstock
W przyrodzie to zjawisko powszechne. Zwierzęta masturbują się i zaspokajają oralnie oraz uprawiają jednopłciowy seks. Czemu służą te zachowania?
Ruja u samic afrowiórek trwa średnio 3 godziny. To znaczy, że przedstawicielki tego gatunku są skłonne uprawiać seks z samcami tylko przez tak krótki okres.Bernard DUPONT/Wikipedia Ruja u samic afrowiórek trwa średnio 3 godziny. To znaczy, że przedstawicielki tego gatunku są skłonne uprawiać seks z samcami tylko przez tak krótki okres.

Dlaczego naczelne się onanizują? Odpowiedzi na to pytanie szukali autorzy pracy opublikowanej w czerwcu w „Proceedings of the Royal Society B”. Przebadali powiązania masturbacji z najróżniejszymi czynnikami środowiskowymi, społecznymi, zdrowotnymi. I doszli do wniosku, że samozaspokojenie zwieńczone orgazmem oczyszcza cewkę moczową, a tym samym zmniejsza ryzyko i dokuczliwość chorób przenoszonych drogą płciową. Tylko po co ewolucja miałaby utrwalać zachowanie, które nie prowadzi do zapłodnienia? Nad tym pytaniem głowią się autorzy i tej, i wielu innych podobnych prac. Przecież seks zużywa czas i energię, a w takiej formie jest bezproduktywny.

Rozważania przedstawiające masturbację jako biologiczny „pusty przebieg”, bywają jednak nietrafione. Uczeni z Imperial College London opublikowali w lipcu na łamach „Nature Ecology and Evolution” pracę burzącą tok rozumowania, zgodnie z którym tylko heteroseksualny seks z penetracją waginalną jest korzystny dla rozrodu. Przez 3 lata analizowali żyjącą półdziko populację rezusów. Zanotowali, że samce, które angażowały się w zachowania seksualne z innymi przedstawicielami swojej płci (przy czym nie każde takie zdarzenie wiązało się z penetracją), nie tylko nie miały mniej potomstwa od innych osobników, ale wręcz odnosiły korzyści reprodukcyjne. Wzrastała bowiem ich szansa na kopulację reprodukcyjną z samicami. Zyskiwały też wyższą pozycję społeczną oraz prowadziły bogatsze życie w grupie. I co ważne, nie każdy badany akt seksualny zakończony był ejakulacją. Argument dotyczący oczyszczania cewki moczowej nie miał tu zatem racji bytu.

Możliwość

Doszukiwanie się jedynie mechanicznych konsekwencji niereprodukcyjnego seksu to przejaw braku zrozumienia złożonych interakcji i związków przyczynowo-skutkowych, jakie kierują zachowaniem zwierząt.

Polityka 43.2023 (3436) z dnia 17.10.2023; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Te przyjemności, duże i małe"
Reklama