Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Niebieskie migdały

Strefy szczęśliwych stulatków. Czy tutaj naprawdę żyje się długo i zdrowo? Obalamy mity

Ludzie zamieszkujący niebieskie strefy mają jasno zdefiniowany cel istnienia: na Okinawie nazywa się on ikigai, czyli powód, by żyć. Ludzie zamieszkujący niebieskie strefy mają jasno zdefiniowany cel istnienia: na Okinawie nazywa się on ikigai, czyli powód, by żyć. Carlos Duarte / Getty Images
Osławione w mediach strefy zamieszkane przez szczęśliwych stulatków po uważniejszym spojrzeniu wypadają blado. Im bardziej wiarygodne statystyki, tym mniej spektakularnych anomalii.

W kilku miejscach na świecie ludzie dożywają ponoć ponad 100 lat. Ich mieszkańcy mają cieszyć się sprawnością fizyczną i intelektualną aż do późnej starości. Niebieskie strefy – bo tak nazywa się te lokalizacje – to prowincja Nuoro na włoskiej Sardynii, japońska prefektura Okinawa (znajdująca się na południu wysp Riukiu), kostarykański półwysep Nicoya, grecka wyspa Ikaria oraz amerykańskie miasto Loma Linda.

Mleko i miód

Różnią te miejsca warunki klimatyczne, szerokości geograficzne, ukształtowanie terenu. Łączą dwie rzeczy. Po pierwsze, są odizolowane od „wielkiego świata”. Nawet amerykańska Loma Linda: wprawdzie leży ok. 100 km od Los Angeles, ale jej populację tworzą przede wszystkim Adwentyści Dnia Siódmego, którzy stworzyli na uboczu zamkniętą siatkę społeczną. Po drugie, ich mieszkańcy prowadzą zadziwiająco podobny tryb życia: mają oddawać się codziennie umiarkowanej, ale częstej aktywności fizycznej oraz spędzać mnóstwo czasu z przyjaciółmi i sąsiadami. Sardynia, Okinawa czy Ikaria to niedostępne, często górzyste rejony, które są słabo skomunikowane za pomocą ruchu samochodowego i transportu publicznego. Dlatego ich mieszkańcy większość tras pokonują pieszo. Podstawą ich żywienia mają być rośliny, spożywane codziennie w ogromnej obfitości i różnorodności. W diecie dominują lokalne, niskoprzetworzone produkty oraz tzw. superfoods (np. fioletowe ziemniaki z Okinawy, ekologiczne strączki z Nicoyi i bogate w polifenole wino z Ikarii). Stulatkowie z niebieskich stref mają też pilnować tego, ile jedzą. Nie więcej niż 80 proc. pojemności żołądka – to ich optimum.

Nie tylko physis, lecz także psyche tych osób zdaje się być bez zarzutu. Mają jasno zdefiniowany cel istnienia: na Okinawie nazywa się on ikigai, czyli powód, by żyć; na Nicoyi – plan de vida, czyli plan życia.

Polityka 52.2023 (3445) z dnia 19.12.2023; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Niebieskie migdały"
Reklama