Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

SUBSKRYBUJ
Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 24,99 zł!

Subskrybuj
Edukator Ekonomiczny

Czas na euro?

Euro w Polsce - kiedy decyzja

Nie ma żadnej wątpliwości, że w ciągu najbliższych kilku lat nie mamy szans znaleźć się w strefie euro. Pierwszy technicznie wyobrażalny termin to początek 2016 r. Nie ma żadnej wątpliwości, że w ciągu najbliższych kilku lat nie mamy szans znaleźć się w strefie euro. Pierwszy technicznie wyobrażalny termin to początek 2016 r. Marek Sobczak / Polityka
Przez ostatnie kilka lat wydawało się, że perspektywy wprowadzenia w Polsce euro odsunęły się w mglistą przyszłość. Dziś premier i prezydent wzywają do debaty na ten temat. Co się zmieniło?

Od paru lat Polacy bombardowani są przez media informacjami o kłopotach strefy euro. O balansujących na skraju bankructwa krajach Południa, gigantycznych funduszach ratunkowych na podtrzymywanie tonących, niezadowoleniu zbuntowanych Hiszpanów, dla których euro oznacza wymuszone „niemieckim dyktatem” oszczędności, i niezadowoleniu Niemców, dla których euro oznacza konieczność wykupywania długów innych.

Jest też krytyka ze strony wielu ekonomistów uznających europejski wspólny pieniądz za nietrafiony pomysł, są niekończące się kłótnie polityków, niezdolnych do wypracowania skutecznego planu ratunkowego… Wystarczy, aby stworzyć przekonanie, że strefa euro to „jedna wielka katastrofa”. Uznać, że wspólna waluta nie wytrzymała próby czasu, a w końcu musi dojść do jej upadku (choć większość Polaków nie potrafiłaby zapewne odpowiedzieć, czy ów upadek miałby polegać na tym, że euro znacznie straciłoby na wartości – czy też odwrotnie, że uległoby gwałtownemu wzmocnieniu).

W takiej sytuacji nic dziwnego, że w powszechnej opinii kwestia ewentualnego wprowadzenia euro w Polsce w ogóle przestała być jakimkolwiek realistycznym scenariuszem. A jeśli nawet – to mówimy o terminie tak odległym i obwarowanym tyloma zastrzeżeniami, że w ogóle nie warto się nim przejmować. Z jednej strony ekonomiści podkreślają, że posiadanie złotego dobrze służy dziś polskiej gospodarce, pomagając jej lepiej znosić globalny kryzys finansowy. Z drugiej zaś – zdecydowana większość Polaków patrzy na wprowadzenie euro sceptycznie, godząc się z tym jedynie w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości.

Główny czynnik wzbudzający niechęć to obawa, że wprowadzenie euro będzie się wiązało ze znacznym wzrostem cen.

Polityka 07.2013 (2895) z dnia 12.02.2013; Edukator ekonomiczny; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Czas na euro?"
Reklama