Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Czy korporacje zniszczą demokrację?

Czy korporacje zniszczą demokrację?

Korporacje nie muszą zniszczyć systemu politycznej demokracji. Taniej i skuteczniej jest go zawłaszczyć.

DEBATA: Zakony kapitalizmu - Kryzys sprawił, że władza polityczna starła się z władzą korporacji. Przypomina to średniowieczne zmagania cesarzy z Kościołem - uważa Jacek Żakowski

Postawione przez Jacka Żakowskiego pytanie, czy kultura korporacji grozi zniszczeniem kultury demokracji - mam nadzieję - pobudzi szeroką dyskusję nad sprawami o fundamentalnym znaczeniu dla rozwoju współczesnego świata. Poniżej kilka uwag o gospodarczych źródłach tych zagrożeń.

Do połowy ubiegłego stulecia przez niespełna dwa wieki centralną postacią sceny gospodarczej był przedsiębiorca. Był po trosze odkrywcą i menadżerem. Łączył czynniki produkcji w nieznane wcześniej kombinacje, był więc motorem postępu i rozwoju gospodarczego. Jego indywidualne dążenie do zysku służyło zarazem lepszemu zaspakajaniu potrzeb wielu. Nawet jeżeli efektem tych działań były także cykliczne kryzysy, to i one służyły rozwojowi, gdyż poprzez „twórczą destrukcję" (Schumpeter) eliminowały najdroższych i najmniej efektywnych producentów. Dla sfinansowania swoich wynalazków musiał korzystać z pożyczonych środków; jednak to przedsiębiorca był bohaterem tamtej epoki, w odróżnieniu od rentiera, który ograniczał się do spekulacji i był pobudzany „lichwiarską chciwością" raczej niż gotowością do przyjmowania ryzyka działalności produkcyjnej. W latach wielkiego rozwoju rynków finansowych i związanych z nimi operacji spekulacyjnych, Keynes pisał: „Spekulanci mogą być nieszkodliwi, gdy są niczym piana na równym strumieniu przedsiębiorczości. Ale sytuacja staje się poważna, gdy przedsiębiorczość poczyna być pianą na wirze spekulacji.

Reklama